Boks. Artur Szpilka wróci pod koniec roku. Rewanż z Radczenką nie jest priorytetem

Artur Szpilka zapowiedział, że kolejny pojedynek stoczy na przełomie listopada i grudnia tego roku. 31-letni pięściarz myśli o powrocie do wagi ciężkiej.

Waldemar Ossowski
Waldemar Ossowski
Artur Szpilka (z prawej) Materiały prasowe / Knockout Boxing Night / Na zdjęciu: Artur Szpilka (z prawej)
Szpilka obecnie leczy prawy łokieć, który uległ kontuzji po sparingach z Janem Błachowiczem. Na początku kwietnia "Szpila" przeszedł też operację barku (czytaj więcej na ten temat >>>).

- Do pełnej sprawności potrzebuję trzech miesięcy. Ja daję sobie dwa i liczę, że listopad, grudzień wrócę do ringu - powiedział Artur Szpilka w rozmowie z portalem Bokser.org.

"Szpila" ma na dniach podpisać porozumienie z dotychczasowym promotorem Andrzejem Wasilewskim, by niedługo stać się wolnym zawodnikiem. - Jedna walka i jestem wolny. Tego sobie życzę - dodał.

ZOBACZ WIDEO: MMA. Mateusz Borek opowiada o rozstaniu z KSW. "Przeżyliśmy razem 16 lat i 50 gal. Nie umiem nie być sentymentalny"

Szpilka ostatni pojedynek stoczył 7 marca w Łomży, gdzie po kontrowersyjnej decyzji sędziów pokonał Siergieja Radczenkę. Rewanż z Ukraińcem jeszcze dwa miesiące temu był priorytetem dla Polaka. Teraz sytuacja się zmieniła.

- Będzie ta walka to będzie, na pewno nie w kategorii cruiser. Ważę teraz 107 kilogramów. Jeszcze jakby Mateusz [przyp. red. - Mateusz Masternak] dał równą walkę z nim to inaczej, a on go rozbił. Jeśli Radczenko będzie i zgodzi się na limit do 100 kg to spoko, to jedziemy - wyjaśnił były pretendent do tytułu mistrza świata w wadze ciężkiej.

Choć poprzednia walka Szpilki oznaczała jego powrót do wagi junior ciężkiej po 10 latach, to niewykluczone, że bokser powróci do królewskiej kategorii. - Myślę o walce w wadze ciężkiej. Nie chcę na razie wymieniać nazwisk. Na pewno fajna walka - dodał.

Zobacz także:
KSW 53. Mateusz Gamrot - Norman Parke 3. "Stormin" porozbijany. Polak wygrywa przed czasem!
MMA. KSW 53. Andrzej Grzebyk - Tomasz Jakubiec. Efektowny debiut "Polskiego McGregora"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×