Irosław Butowicz - szef grupy Silesia Boxing i promotor Roberta Talarka poinformował portal "bokser.org" o zakażeniu w sztabie polskiego pięściarza.
Talarek wraz ze swoją ekipą udali się do Polski. Przemysław Garczarczyk zakomunikował na Twitterze, że bokser ze Śląska uzyskał negatywny wynik testu na koronawirusa, ale z racji, iż przybywał z osobą zakażoną, nie może przystąpić do walki.
...takie czasy: Robert Talarek z negatywnym (zdrowy) testem na COVID-19...ale osoba z jego teamu z pozytywnym, więc wg przepisów w Bawarii Robert wycofany z walki z Radowanem na gali Dorticos - Briedis. Kaman... pic.twitter.com/VdlPynpyaY
— przemek garczarczyk (@garnekmedia) September 26, 2020
Przypomnijmy, że Talarek był jednym ze śląskich górników, którzy zakazili się koronawirusem. Bokser w połowie maja został poddany obowiązkowej kwarantannie (czytaj więcej >>>).
36-latek pracuje w Kopalni Węgla Kamiennego Bielszowice w Rudzie Śląskiej. Na zawodowym ringu stoczył 40 pojedynków. 24 z nich wygrał, w tym 16 przez nokaut. Talarek od dwóch lat jest niepokonany.
Na gali w Monachium Yunier Dorticos (24-1, 22 KO) zmierzy się z Mairisem Briedisem (26-1, 19 KO) w walce finałowej turnieju World Boxing Super Series w wadze cruiser.
Czytaj także:
MMA. KSW 55: niepokonany Szwed rywalem Damiana Janikowskiego
MMA. UFC 253. Kibice wspierają Jana Błachowicza przed walką o pas
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce". Chalidow o walkach na gołe pięści: Taka jest natura Polaka