Pojedynek w Los Angeles zakończył się remisem, choć Mike Tyson na przestrzeni ośmiu rund wydawał się dużo lepszym pięściarzem. 54-latek wyprowadził więcej ciosów od rywala. Trzech sędziów było podzielonych co do decyzji na temat zwycięzcy pokazowego starcia.
Remis 76-76 dał Christy Martin. 79-73 dla Tysona punktował Chad Dawson, ale Vinny Pazienza widział zwycięstwo Roya Jones Jr w stosunku 80-76. Punktacja ostatniego z nich wywołała sporo dyskusji w internecie. Fani nie zgadzali się z taką oceną walki.
- Oczywiście, każdy będzie czuł, że to on wygrał walkę - powiedział Jones. - Myślałem, że wygrałem walkę, myślałem, że punktowałem go, lepiej się poruszałem i kontrolowałem tempo. Ale zremisowałem z Mikiem Tysonem, więc jak mogłem się wściekać? - powiedział Jones, cytowany przez portal BoxingScene.
ZOBACZ WIDEO: Rafał Haratyk znokautowany na gali ACA 114 w Łodzi. Zobacz zwycięskie ciosy Nikoli Dipczikowa
51-latek twierdzi, że Tyson, pomimo upływu lat, nadal jest gotów rywalizować z młodszymi pięściarzami na zawodowstwie.
- Mike może walczyć z każdym, jeśli pozostanie w takiej formie jak teraz. Zdziwiło mnie, że był w stanie wytrzymać te osiem rund [...] Prawdę mówiąc, inni będą mieli problemy walczyć z nim przez kilka pierwszych rund - wyznał Jones.
Zobacz także:
-> MMA. FEN 32. Gala w lutym. Pierwsze nazwiska ogłoszone
-> Niesamowita wojna na gali Babilon MMA. Paweł Pawlak mistrzem