Starcie Gorgonia ze Staniochem jeszcze przed pierwszym gongiem zapowiadało się jako jedna z najbardziej wyrównanych walk gali. Minimalnym faworytem bukmacherów był zawodnik ze Szczecina, choć doświadczenie w ringu zawodowym przemawiało na korzyść podopiecznego Dariusza Snarskiego.
Przemysław Gorgoń lepiej wszedł w pojedynek. 30-latek nie unikał wymian, skracał dystans i celnie trafiał rywala. Z biegiem kolejnych rund Stanioch rozluźnił się i starał się punktować przeciwnika ciosami prostymi.
Druga połowa walki na korzyść podopiecznego Karola Chabrosa. 25-letni Stanioch świetnie zaprezentował się w szóstej rundzie i był blisko zakończenia starcia przed czasem.
Ostatecznie po ośmiu rundach sędziowie nie byli jednomyślni co do oceny pojedynku. Stosunkiem dwa do remisu (76-76, 77-75, 77-75) zwycięzcą ogłoszono Łukasza Staniocha.
W walce wieczoru Polsat Boxing Night 9 Michał Cieślak (19-1, 13 KO) zmierzy się z Taylorem Mabiką (19-6-2, 10 KO). Transmisja z gali trwa w Polsacie Sport.
Czytaj także:
Anthony Joshua chce ratować boks. Mówi o kolejnej wielkiej walce
Koronawirus. Krzysztof Głowacki zakażony. Jego mistrzowska walka odwołana!
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (on tour). To było Rutkowski show podczas gali FEN 31. "To pstryczek dla niego. Szanujmy się!"