Zwycięzca starcia pomiędzy Benavidezem a Uzcateguim miał zostać pełnoprawnym pretendentem do tytułu mistrza świata organizacji WBC w wadze super średniej, który dzierży obecnie Saul Alvarez.
David Benavidez do tej pory nie przegrał w zawodowej karierze, ale dwukrotnie odebrano mu tytuł mistrza świata. Po raz pierwszy w 2018 roku, kiedy testy wykazały obecność kokainy w jego organizmie.
Następnie 24-latek odzyskał pas, pokonując Anthony'ego Dirrella, ale stracił go w kolejnym starciu przeciwko Alexisowi Angulo, gdyż nie zmieścił się w wymaganym limicie wagowym.
To już kolejny hitowy pojedynek, który został odwołany w ostatnich tygodniach. W lipcu po wykryciu kilku zakażeń koronawirusem w sztabie Tysona Fury'ego przełożono jego walkę o mistrzostwo świata z Deontayem Wilderem na 9 października. Z kolei z powodu kontuzji oka Errola Spence'a w ostatniej chwili zmieniono rywala dla Manny'ego Pacquiao (czytaj więcej >>>).
Zobacz także:
Błachowicz motywacją dla Jonesa. "Bones" może wrócić na walkę z Polakiem
Walka życia Arkadiusza Wrzoska na Glory 78. Za nim pierwsze spotkanie z legendą [WIDEO]
ZOBACZ WIDEO: Odważne słowa! Mateusz Gamrot nie gryzie się w język: Gram grubo!