Zapytali Adamka o wojnę. Naprawdę to powiedział
Jeden z najlepszych polskich pięściarzy w historii przyleciał na krótko do ojczyzny. Przy okazji jednej z gal sztuk walki udzielił wywiadu. A tam padło pytanie o to, co się dzieje za naszą wschodnią granicą. No i się zaczęło.
Już prawie cztery miesiąca tuż za naszą wschodnią granicą trwa wojna. Rosjanie bombardują ukraińskie miasta, mordują niewinnych ludzi, gwałcą kobiety, kradną co popadnie. Tak dramatycznej sytuacji w Europie nie było prawie od 80 lat, od zakończenia II wojny światowej.
Tylko Polska przyjęła ponad 4 miliony uchodźców z Ukrainy. Chyba każdy Polak zetknął się z dramatem tych ludzi. Zostawili w ojczyźnie wszystko: rodziny, domy, pracę, samochody. Uciekli przed śmiercią.
ZOBACZ WIDEO: Różal znów powalczy z Pudzianem? "Byłyby negocjacje"Władimir Putin - czyli człowiek, który jest odpowiedzialny za tę wojnę - jest izolowany przez większą część zachodniego świata. Na Rosję zostały nałożone sankcje, wielu polityków i oligarchów rosyjskich zostało umieszczonych na listach osób niepożądanych na Zachodzie.
- To są sprawy, uważam, wewnętrzne - Adamek rozpoczął odpowiedź na pytanie Jacka Adamczyka z mmarocks.pl. - Myślę, że tam nie powinna się mieszać (Polska i/lub Europa - pewnie w domyśle o to chodziło byłemu pięściarzowi - przyp. red.), bo to jest wojna domowa.
- To kiedyś było całe ZSRR, ileś tam lat temu, nie pamiętam ile. A jeżeli będą się mieszać, tam pokoju nie będzie. Zburzą całą Ukrainę. Trudno się wypowiadać, bo politykę odsunąłem, więc nie chce za dużo mówić - dodał były mistrz świata.
Poniżej cała rozmowa. Wątek ukraiński od 13:30.
Czytaj także: Kliczko organizuje pomoc dla Ukrainy w Niemczech. Taki ma plan >>
Czytaj także: Co powiedziałby Putinowi? Jest reakcja Kliczki >>