"Minister Kamil Bortniczuk wystosował pismo dotyczące Międzynarodowego Stowarzyszenia Boksu" - informuje Ministerstwo Sportu i Turystyki na Twitterze. To reakcja na dopuszczenie Rosjan i Białorusinów do udziału w zawodach organizowanych pod egidą tego podmiotu.
Zawodnicy ze wspomnianych krajów będą mogli rywalizować pod swoją flagą. Jeśli odniosą triumf, usłyszą swój hymn narodowy. "Ta decyzja jest dla mnie szokiem" - napisał szef resortu sportu Kamil Bortniczuk w liście skierowanym do ministrów sportu z innych krajów.
Zaznaczył też, że chce uniemożliwić Rosjanom powrót do świata sportu po miesiącach dyskwalifikacji. "To może być niebezpieczny precedens dla całego środowiska sportowego" - ocenił.
ZOBACZ WIDEO: Kto jest wygranym zgrupowania? "On w końcu czuł się mocny"
"Wojna w Ukrainie trwa, tysiące ludzi zginęło i nie możemy dopuścić do tego, by Rosjanom pozwolono wrócić do rywalizacji na sportowych arenach" - kontynuował Bortniczuk.
Szef Ministerstwa Sportu i Turystyki chce, by pojawiły się naciski na MKOl. Wszystko po to, żeby Światowa Federacja Boksu została wykluczona z jego struktur. To mogłoby oznaczać usunięcie boksu z programu igrzysk olimpijskich.
Po decyzji światowej federacji grzmiał też Władimir Kliczko. "Czy możesz znokautować się samemu? Tak! IBA jest przykładem" - napisał w mediach społecznościowych.
Minister @KamilBortniczuk wystosował pismo dot. Międzynarodowego Stowarzyszenia Boksu. #IBA @KPRM_CIR @MSZ_RP @PKOL_pl @PolskiZwiazek @iocmedia #IOCommettee pic.twitter.com/ZzXp93KYDk
— Ministerstwo Sportu i Turystyki (@SPORT_GOV_PL) October 8, 2022
Czytaj także:
> Skandal. Rosjanie dostali zgodę na start. Ze swoją flagą i hymnem
> "Jak dziadek to dziadek". Tomasz Adamek pochwalił się ważnym wydarzeniem