Igor Jakubowski. Z olimpijskiego ringu do domu "Wielkiego Brata"

Newspix / ALEKSANDER MAJDANSKI / Na zdjęciu: Igor Jakubowski (w środku)
Newspix / ALEKSANDER MAJDANSKI / Na zdjęciu: Igor Jakubowski (w środku)

Jeden z najlepszych polskich pięściarzy amatorskich, uczestnik igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro, Igor Jakubowski, zszokował kibiców i wziął udział w... "Big Brotherze".

W tym artykule dowiesz się o:

Kontrowersyjne reality-show znów na antenie

"Big Brother", nazywany też dosłownie "Wielkim Bratem", powrócił na antenę polskiej telewizji po jedenastu latach przerwy. To wielokrotnie krytykowane reality-show, jedno z najsłynniejszych tego rodzaju. Emisją bieżącej edycji zajął się TVN7.

Zobacz także: Wpadka dopingowa mistrza UFC! T.J. Dillashaw dobrowolnie zrzekł się tytułu

Zasady są proste. Uczestnicy wprowadzają się do naszpikowanego 70 kamerami i odciętego od informacji ze świata domu. Widzowie śledzą życie uczestników, obserwują ich wzajemne relacje. Głos "Wielkiego Brata" wydaje uczestnikom polecenia, daje im nakazy i zakazy. Dom po tzw. nominacjach opuszczają kolejni z uczestników - do momentu, aż w budynku pozostanie tylko finałowa trójka.

Przy najnowszej edycji show niemałe zaskoczenie widzów wywołało ogłoszenie, że uczestnikiem programu został Igor Jakubowski - utalentowany i jeszcze bardziej utytułowany polski pięściarz amatorski, który wystartował nawet podczas igrzysk olimpijskich.

Z ringu do domu "Wielkiego Brata"? Żaden problem

"Cygan" to nie pierwsza osoba powiązana ze sportem uczestnicząca w programie od czasu debiutu na polskim rynku. W pierwszej edycji, w 2001 roku, udział wziął późniejszy prezes żeńskiego klubu piłki ręcznej Ruch Chorzów, Klaudiusz Sevković.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Czy sportowcy sprawdzają się w polityce? "To są ogromne pieniądze"

Jakubowski nie jest również jedynym pięściarzem, który zdecydował się na występ w "Big Brotherze". W piątej edycji z 2008 roku odbyły się dwie części - VIP-owska i zwykła. W tej przeznaczonej dla gwiazd, pokazali się dobrze znani z ringu Albert Sosnowski i Marcin Najman.

"Dragon" był przedostatni - 10., a "El Testosteron" zajął szóstą pozycję. Z kolei w "zwykłej" wersji ostatnie, 16. miejsce, zajął pięściarz, kickbokser i zawodnik MMA, nieżyjący już Józef Warchoł.

Przerwa od sportu idealnym momentem na zdobycie sławy

"Cyganowi" występ w "Big Brotherze" może się opłacić. 27-latek zyska na tym medialnie, ponieważ dotychczas, pomimo licznych sukcesów w pięściarstwie amatorskim i udziału w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro, nie zdołała go poznać szersza publika.

Jakubowski dobrze wykorzystał moment. W listopadzie zadebiutował zawodowo podczas gali w rodzinnym Koninie, gdzie pokonał Oleksieja Żuka. Walczył jednak wtedy nie tylko z Ukraińcem, ale też z urazem ręki. Kontuzja okazała się być poważniejsza niż przypuszczano. W zasadzie nie wiadomo, czy uda mu się powrócić do ringu.

- Jestem w chwilowym zawieszeniu, ponieważ odnowiła mi się kontuzja ręki. Przeszedłem trzy operacje, a dwie nie dały efektu. Chodzi o to, żeby się spełniać w życiu, robić to, co lubię, i cieszyć się tym. Ważne jest dla mnie to, żeby nie zawodzić ludzi i zawsze być szczerym. Wolę zawsze powiedzieć prosto w oczy to, co myślę - powiedział podczas swojej prezentacji w "Big Brotherze".

Sportowe CV z sukcesami

Mistrzostwo Unii Europejskiej, triumf w Turnieju im. Feliksa Stamma, wicemistrzostwo Europy i udział w igrzyskach olimpijskich w 2016 roku. To tylko niektóre z licznych sukcesów zawodnika Zagłębia Konin. Igor Jakubowski od lat pracował na swoją markę w boksie amatorskim. Nie bez powodu wiązano z nim duże nadzieje i liczono, że również zawodowo uda mu się osiągnąć wielkie sukcesy.

Zobacz także: Kamil Szeremeta ma konkurenta. Inny pięściarz dostał ofertę walki z Giennadijem Gołowkinem

Do Rio de Janeiro "Cygan" leciał z niemałymi nadziejami. Miał podążyć śladami Andrzeja Gołoty i zdobyć medal. Weryfikacja nastąpiła jednak bardzo szybko. Już w pierwszej rundzie wyeliminował go Lawrence Okolie.

Brytyjczyk wygrał przez jednogłośną decyzję po trzech rundach. Koninianin mógł żałować, że zbyt późno ruszył do ataku. Pojedynek był jednak bliski, dominacji nie było. Przespał dwie pierwsze odsłony, co skutkowało porażką.

Jedna porażka, a tak wiele zmieniła. Dziś Okolie z bilansem jedenastu zwycięstw bez porażki dobija się do czołówki światowej wagi junior ciężkiej i coraz głośniej mówi się nawet o jego potencjalnej walce o pas, a Jakubowski... może podbić, ale tylko "Big Brothera".

Maciej Szumowski

>> Zobacz inne teksty tego autora!

Źródło artykułu: