Artur Szpilka o walce z "Diablo" o pełną pulę. "Strach nie pozwoli mu tego zrobić"

Newspix / MICHAL STAWOWIAK / FOKUSMEDIA.COM.PL / Na zdjęciu: Artur Szpilka
Newspix / MICHAL STAWOWIAK / FOKUSMEDIA.COM.PL / Na zdjęciu: Artur Szpilka

- To fajna rzecz, ale jemu strach nie pozwoli tego zrobić. Nie będzie chciał. Wie, ile jest do stracenia - tak o walce z Krzysztofem "Diablo" Włodarczykiem w której zwycięzca zgarnąłby całą pulę powiedział w magazynie "Ring" Artur Szpilka".

W tym artykule dowiesz się o:

Kilka dni temu w rozmowie z serwisem Interia, Włodarczyk powiedział, że Szpilka, który postanowił przejść z wagi ciężkiej do wagi cruiser nie znajdzie się nawet w najlepszej dwudziestce tej drugiej kategorii. Zasugerował też, że "Szpila" reprezentuje poziom małpy, a ewentualnym pojedynkiem z nim nie jest zainteresowany, ponieważ nie potrzebuje jałmużny.

- A jeśli jemu jest potrzebna, to widocznie musi boksować, bo nie ma innych perspektyw. A ja mam alternatywy i poradzę sobie w życiu bez boksu - powiedział "Diablo".

Na reakcję Szpilki nie trzeba było długo czekać. Na Twitterze nazwał Włodarczyka tchórzem i zaproponował walkę, w której zwycięzca zgarnia wynagrodzenie pokonanego.

ZOBACZ WIDEO: Artur Szpilka chce walki z Krzysztofem "Diablo" Włodarczykiem. "To cykor. On nie chce tej walki"

O ewentualnym starciu z byłym mistrzem świata federacji WBC w wadze junior ciężkiej "Szpila" mówił także w magazynie TVP Sport "Ring". - Nie chcę mówić o czymś, o czym nie było i nie ma rozmowy - zaczął.

- Ja się tylko zagrzałem i powiedziałem, że jak jeszcze raz ,będzie gadał takie głupoty, znowu się do niego przejadę i załatwię to po swojemu. Druga sprawa, że p*****i głupoty, jak jest mądry proszę, mówię oficjalnie: niech wygrany zgarnie wszystko. Tylko on w tym momencie pewnie dostaje czkawki i rozwolnienia - w swoim stylu opowiadał 30-letni pięściarz z Wieliczki.

Czytaj także:
"Szpilka może być potworem!". Saleta komentuje decyzję Szpilki o zmianie kategorii wagowej

- Uważam, że to jest fajna rzecz do zrobienia. Tylko jemu strach nie pozwoli tego zrobić. Nie będzie chciał, wie ile jest to zaryzykowania, ile do stracenia - dodał Szpilka. Stwierdził też, że pod względem sportowym pojedynek z "Diablo" nie jest mu do niczego potrzebny. - Boksowałem w wadze ciężkiej z zawodnikami ze światowej czołówki. On był mistrzem świata, to prawda, ale w kategorii cruiser, a to zupełnie co innego - powiedział zawodnik, który mierzył się w ringu z Deontayem Wilderem, Bryantem Jenningsem, Dereckiem Chisorą czy Tomaszem Adamkiem.

W rozmowie z dziennikarzami TVP Sport Sebastianem Szczęsnym i Piotrem Jagiełło "Szpila" przyznał też, że choć Włodarczyka nie lubi, jest to "bokserski kozak". - Ale umiejętności to jedno, a pokazanie tego w ringu to drugie - zaznaczył.

Jeśli miałoby dojść do starcia Szpilka - Włodarczyk, to nie wcześniej niż w drugiej połowie 2020 roku. Wcześniej "Diablo" stoczy zapewne pojedynek w Kongo z Ilungą Makabu o pas WBC.

Źródło artykułu: