[tag=8102]
Tomasz Adamek[/tag] ponad dwa lata temu został znokautowany przez Jarrella Millera. Ta porażka uświadomiła mu, że wagi ciężkiej już nie zwojuje i ogłosił, że kończy karierę. Zastrzegł jednak, że do ringu wejdzie jeszcze raz, aby pożegnać się z kibicami.
Ostatnia walka miała zostać zorganizowana latem tego roku. "Góral" chciał wykorzystać fakt, że w Polsce zostanie zorganizowanie wesele jego córki. 44-latek najpierw miał pożegnać się z kibicami, a potem świętować z rodziną ślub swojego dziecka. Oba wydarzenia jednak zostały odwołane z powodu pandemii koronawirusa.
Pięściarz z Gilowic nie daje za wygraną. Jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie, to w przyszłym roku będzie pożegnalna walka i wesele. Padł konkretny termin.
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (on tour). To było Rutkowski show podczas gali FEN 31. "To pstryczek dla niego. Szanujmy się!"
- Córka bierze ślub 2 lipca, a ja planuję wejść do ringu w połowie czerwca. Chcę przypomnieć się kibicom. Wszystko było zaplanowane na ten rok, ale oba wydarzenia musieliśmy przesunąć - mówi Adamek w "Super Expressie".
Nazwisko rywala nie jest znane. Wiadomo jednak, że nie ma co liczyć na któregoś z czołowych pięściarzy wagi ciężkiej. Adamek chce bowiem zejść ze sceny jako zwycięzca.
- Wiadomo, że nie będę walczył z nikim z czołówki wagi ciężkiej, bo czasu nie oszukam. Cały czas jednak podtrzymuję formę: biegam, ćwiczę na siłowni, gram w koszykówkę - tłumaczy.
Tomasz Adamek przez całą karierę stoczył 59 walk. Przegrał tylko sześć z nich. W dorobku ma trzy mistrzowskie pasy w kategorii junior ciężkiej.
Boks. George Foreman twierdzi, że Mike Tyson może jeszcze zawalczyć o tytuł >>
Boks. Mike Tyson chce trzeciej walki z Evanderem Holyfieldem >>