Masayoshi Nakatani i Felix Verdejo zrobili wielkie show podczas walki w kategorii lekkiej na gali w hali MGM Grand w Las Vegas. Kibice zobaczyli ringową wojnę, która mogła skończyć się w każdej chwili. Początkowo to Portorykańczyk był bliski zwycięstwa przed czasem.
Pierwsze rundy należały do Verdejo, który dwukrotnie posłał na deski swojego rywala. Wydawało się, że 27-latek zwycięstwo ma już w garści. Japończyk jednak nie zamierzał się poddać.
W dziewiątej rundzie nastąpił przełom. Nakatani najpierw lewą ręką idealnie trafił przeciwnika, który wylądował na deskach. Już wtedy Verdejo przez moment był oszołomiony, ale ostatecznie zdołał się pozbierać. Egzekucja jednak przyszła natychmiast.
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (on tour). FEN 31. Jóźwiak zadowolony z walki Borowskiego z "Trybsonem". "Zrobili show!"
Japoński pięściarz poczuł krew i od razu zaatakował. Prawy sierp okazał się bombą, po której rywal z Portoryko padł po raz drugi. Tym razem sędzia od razu przerwał pojedynek.
Masayoshi Nakatani ostatni raz walczył rok temu i wówczas przegrał z Teofimo Lopezem. To jego jedyna porażka w zawodowej karierze. W Las Vegas odnotował 19 zwycięstwo.
WHAT A COMEBACK!
— ESPN Ringside (@ESPNRingside) December 13, 2020
Nakatani was dropped twice early in the fight but fought back to stop Verdejo in the 9th round#StevensonClary pic.twitter.com/A8V7fHPzLo
Boks. Anthony Joshua - Kubrat Pulew. Wystarczył jeden cios. Zobacz potężny nokaut Brytyjczyka (wideo) >>
Boks. Krzysztof Głowacki wygrał z koronawirusem. "Ulżyło na maksa" >>