Duże zmiany w polskim curlingu. Na takie wieści czekano ponad rok

Polski curling powraca na światową arenę. 11 września 2022 r. podczas kongresu Światowej Federacji Curlingu (WCF) w poczet członków przyjęta została Polska Federacja Klubów Curlingowych.

MK
Łukasz Janczar, Beau Welling, Marta Pluta Materiały prasowe / PKFC / Na zdjęciu: Łukasz Janczar, Beau Welling, Marta Pluta
W 2021 roku Polski Związek Curlingu wykluczony został z grona członków światowej federacji (WCF). Był to efekt wielu lat zaniedbań oraz afer i oznaczał brak możliwości startów Biało-Czerwonych w rywalizacji międzynarodowej.

Pod koniec sierpnia z kolei sąd pozytywnie rozpatrzył wniosek ministra sportu i turystyki o rozwiązanie związku. Miejsce PZC w światowych strukturach zajęła Polska Federacja Klubów Curlingowych.

- Podczas licznych oficjalnych i mniej oficjalnych spotkań spotkaliśmy się z ogromną przychylnością ze strony wszystkich federacji krajowych. Sytuacja w Polsce była wielokrotnie przedmiotem dyskusji na forum World Curling Federation i środowisko curlingowe z radością przyjęło powrót Polski do sportowej rodziny. Gorąco dziękujemy władzom WCF za odważne decyzje, a wszystkim delegatom wspierającym nasz wniosek dziękujemy za zaufanie - powiedział prezes PFKC, Łukasz Janczar, który reprezentował Federację na Kongresie WCF w Lozannie wraz z Martą Plutą, sędzią tegorocznych igrzysk olimpijskich w Pekinie.

ZOBACZ WIDEO: Co teraz z reprezentacją Polski? "Jeden cel"

Przyjęcie PFKC oznacza, że reprezentacja Polski ponownie może brać udział w mistrzostwach świata czy Europy. Najbliższy start na MŚ mikstów jest niepewny, ponieważ Polski Związek Curlingu zaskarżył decyzję o wykluczeniu do Trybunału Arbitrażowego w Lozannie.

Polska Federacja Klubów Curlingowych w przyszłości może zostać związkiem sportowym, droga do tego nie jest jednak łatwa. To jedyna dyscyplina olimpijska w Polsce, która w 2022 roku nie otrzyma ani złotówki ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki.

Gdy ważyły się losy polskiego curlingu, w Łodzi odbyły się turnieje mające na celu wyłonienie reprezentacji na mistrzostwa mikstów oraz curlingu na wózkach.

- Będziemy starali się wysłać zwycięzców turniejów na mistrzostwa świata. Jest to utrudnione ze względu na krótki czas oraz problemy, jakie wciąż tworzy nam Polski Związek Curlingu, składając kolejne odwołania i skargi na decyzje WCF czy ministra sportu i turystyki. Przedłuża się przede wszystkim kwestia wykreślenia PZC z wykazu polskich związków sportowych i przejęcia przez nas tego statusu, co pozwoliłoby nam ubiegać się o dofinansowanie na wyjazdy reprezentacji Polski - powiedział sekretarz PFKC, Wojciech Nowakowski.

- Mimo że i środowisko krajowe, i światowe widzi w PFKC jedynego przedstawiciela polskiego curlingu, mimo członkostwa w Polskim Komitecie Olimpijskim i przychylności poszczególnych osób w ministerstwie, dopóki PZC nie zaprzestanie bezsensownego przedłużania swojej agonii, dopóty nie będziemy mogli w całości spełniać roli, jakiej się po nas oczekuje. Najbardziej cierpią na tym zawodnicy - na mistrzostwa świata pojadą reprezentować nasz kraj najprawdopodobniej z własnej kieszeni - dodał.

Czytaj także:
Noriaki Kasai nie przestaje zadziwiać. Wrócił na podium
Tomasz Pilch wywalczył dodatkowe miejsce dla Polski

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×