Hearthstone Wyjście z Cienia - przegląd mety: Łotr

Materiały prasowe / Blizzard
Materiały prasowe / Blizzard

Czas na jednego z dwójki dominatorów aktualnej mety - łotra. Valeerze Sanguinar w tej chwili kroku jeżeli chodzi o siłę oraz popularność dotrzymuje jedynie wojownik. Co ciekawe jednak, nie mamy tu do czynienia ze zbyt zróżnicowanymi archetypami.

Kilka dni temu byliśmy świadkami najważniejszego dnia w roku dla graczy Hearthstone - rotacji. Do formatu "wild" odeszły trzy najstarsze dodatki (w sumie kilkaset kart), zaś do gry wszedł jeden nowy zestaw zawierający 135 kart. Tak wielkie zmiany musiały odbić się na meta game'ie. W związku z tym kontynuujemy nasz cykl, w którym kolejno przyjrzymy się, w jakiej kondycji są poszczególne klasy. Zapraszamy na przegląd talii łotra.

Popularny "rogal", pomimo swej bardzo dużej aktualnie siły, wcale nie posiada wielu mocnych talii. Metę dominują przede wszystkim dwa rodzaje tempo talii. Pierwsza z nich, mocno oparta jest o jednostki generujące karty i innych klas oraz o synergię z takimi kartami.

Najważniejszą z nowych kart wydaje się być tu Hench-Clan Burglar (włamywaczka klanu pachołów). Ma ona synergię z inną, bardzo silną, nową kartą - Vendettą, a także za sprawą tego, że jest piratem z raiding party (wyprawą łupieżczą). Dodatkowo, po raz pierwszy (jeżeli nie liczyć legendy - kingsbane'a), łotr otrzymał naprawdę mocną broń. Waggle pick (trzęsikilof) świetnie łączy się z licznymi okrzykami bojowymi oraz z Leeroy'em Jenkinsem. Dodatkowo oczywiście 4 ataku, jakimi dysponuje wspomniany oręż, stanowi solidną dawkę obrażeń.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Cudowny sezon Piątka. "Milan bardzo szybko uzależnił się od naszego napastnika"

Inną odmianą tej talii jest bardziej tradycyjny tempo rogue, bez tylu nowych kart.


Tutaj wciąż istotnym elementem jest Hench-Clan Thug (oprych klanu pachołów), a także tradycyjne narzędzia agresywnych archetypów jak southsea deckhand (majtek z południowych mórz) czy deadly poison (zabójcza trucizna). Ostatnimi czasy nieznacznie lepszy wyniki wydaje się osiągać druga z przedstawionych wersji. Zestawem 30 kart zaprezentowanym powyżej, gracz o nicku "Sezoklo" osiągnął top1 legendy.

I tu w zasadzie można by postawić kropkę. Aktualna potęga tej klasy opera opiera się przede wszystkim na agresji. Nie sposób jednak nie wspomnieć o jednym z najbardziej klasycznych archetypów - miracle rogue'u. Nie są to najlepsze czasy, aby walczyć nim w rozgrywkach rankingowych, głównie za sprawą mnogości agresywniejszych wersji Valeery. Od czasu do czasu jednak można spotkać miłośników tego właśnie archetypu. Dodatkowo, na zbliżających się mistrzostwach świata na ten właśnie deck zdecydowali się "Viper" oraz "BunnyHoppor". Poniżej przedstawiamy wersję pierwszego z nich.

Jeżeli ktoś wciąż waha się, na co w nowej mecie wydać swój ciężko zebrany pył, tempo rogue wydaje się najlepszą opcją. Wydaje się niemożliwością, aby archetyp ten został całkowicie wyparty z mety, o ile Blizzard nie zdecyduje się na jakieś drastyczne nerfy. Nowy dodatek dał mu przede wszystkim bardzo silną broń, dzięki czemu mógł zacząć grać świetne narzędzie do dociągania kart w postaci raiding party. Rogue to zdecydowanie jeden z największych wygranych dodatku. 

Pozostałe przeglądy mety:

Druid
Łowca
Mag
Paladyn
Kapłan 

Komentarze (0)