Jak wielkim osiągnięciem jest nagroda Polaka mówi choćby sam fakt, że to dopiero drugie tego typu wyróżnienie dla junglera. Poza "Jankosem", statuetkę najbardziej wartościowego gracza splitu, występując w dżungli, otrzymał jedynie "Trick" latem 2016 roku.
Czytaj także: LPL. Sensacji nie będzie. Mistrzowie świata z Invictus Gaming jadą na Worldsy
- Jestem bardzo szczęśliwy, że po tylu latach mogę wreszcie się pokazać i grać z najlepszymi graczami na scenie międzynarodowej, a właściwie ich pokonywać, a jednocześnie być bardzo wartościowym elementem mojej drużyny i zgarnąć MVP - powiedział Marcin "Jankos" Jankowski w rozmowie z Laure Valée po wręczeniu mu nagrody.
ZOBACZ WIDEO: Dziennikarz WP SportoweFakty wziął udział w Tour de Pologne amatorów. "Fajne podjazdy"
"Jankos" na profesjonalnej scenie występuje od 6 lat, kiedy to związał się ze swoją pierwszą organizacją - nieistniejącym już dziś francuskim Teamem Mistral. W barwach aktualnego zespołu - G2 Esports występuje od grudnia 2017 roku. W tym czasie zdążył zostać mistrzem Europy, dojść do top4 mistrzostw świata czy też wygrać w bardzo prestiżowym turnieju MSI. Jest to zdecydowanie najbardziej utytułowany polski gracz w historii League of Legends.
Czytaj także: LPL. FunPlus Phoenix mistrzami Chin!
Polak odniósł się również do tego, co stanowi największe wyzwanie dla junglera takiego zespołu jak G2. - Myślę, że najbardziej irytującą rzeczą jest to, że wszystkie linie wymagają mnóstwo uwagi, ale jednocześnie wszyscy są świetnymi graczami, więc to przyjemność "dżunglować" dla nich. Czasami jednak mogliby poczekać na mnie trochę dłużej - dodał Jankowski
The 2019 #LEC Summer MVP: @G2Jankos! pic.twitter.com/CyPxTZhOUv
— LEC (@LEC) 8 września 2019