Worlds 2019. Ameryka na kolanach. Invictus Gaming z łatwością wyeliminowało Team Liquid

Materiały prasowe / RIOT Games / Na zdjęciu: CoreJJ
Materiały prasowe / RIOT Games / Na zdjęciu: CoreJJ

Team Liquid był ostatnią nadzieją Ameryki na swojego przedstawiciela w ćwierćfinałach. O być albo nie być w turnieju "DoubleLift" i spółka mierzyli się jednak nie z byle kim, bo z aktualnymi obrońcami tytułu. I w tym starciu boleśnie polegli.

W tym artykule dowiesz się o:

Splyce vs J Team, Fnatic vs Royal Never Give up i teraz Team Liquid vs Invictus Gaming. Zachodnie League of Legends aż w trzech z czterech tegorocznych grup walczyło o awans w bezpośrednim starciu z Azjatami. Dwukrotnie górą byli Europejczycy. Teraz trend ten chciał podtrzymać amerykański Team Liquid.

Amerykanie jednak nie byli faworytami. To obrońcy tytułu z Invictus Gaming bardziej przekonywali do tej pory swoją grą. I to potwierdzili niemal od pierwszych minut starcia. Już w 5. minucie, na środkowej alei, solowe zabójstwo zdobył "Rookie". Na tym jednak midlaner IG nie poprzestał, po powrocie do bazy momentalnie udał się na górną linię, gdzie zabił również "Impacta". W tym momencie jasnym już było, że zatrzymanie Qiyany będzie dla Teamu Liquid niesamowicie ciężkim wyzwaniem.

Czytaj także: Worlds 2019. Fnatic. "Nemesis": niektórzy nie grali na takim poziomie, jak powinni

"Rookie" był bowiem wszędzie. W 8. minucie asystował również na bocie, gdzie w dużej mierze dzięki niemu, "Jensena" wyeliminować mógł "Ning".

W kolejnych minutach przewaga Chińczyków systematycznie rosła. Liquid nie tylko nie potrafiło zatrzymać już "Rookiego". Miało również olbrzymie problemy na topie, gdzie dzięki pomocy właśnie wspomnianego midlanera, "TheShy" całkowicie zdeklasował "Impacta". Po 20. minutach gry miał on już nad swoim oponentem ponad 70 minionów przewagi, nie wspominając o znacznie lepszym K/D/A.

Czytaj także: 
Worlds 2019. Fnatic. "YoungBuck": Byłem wściekły podczas gry na Clutch Gaming

Co znamienne, obrońcy tytułu do triumfu nie potrzebowali nawet robić Barona Nashora. Po 23 minutach po prostu weszli do bazy rywali jak do siebie. Team Liquid był tak bardzo do tyłu, że pomimo dwóch wież przy Nexusie, nie byli w stanie wyjść spod własnej fontanny. Tym samym Invictus zapewniło sobie zwycięstwo i jako druga drużyna z Chin, po FanPlus Phoenix, zameldowało się w ćwierćfinale.

Invictus Gaming 1:0 Team Liquid 

Składy:

Invictus Gaming 

Top: "TheShy" - Vladimir
Jungle: "Ning" - Gragas
Mid: "Rookie" - Qiyana
ADC: "JackieLove" - Kai'Sa
Support: "Baolan" - Alistar

Team Liquid 

Top: "Impact" - Aatrox
Jungle: "Xmithie" - Olaf
Mid: "Jensen" - LeBlanc
ADC: "DoubleLift" - Xayah
Support: "CoreJJ" - Nautilus

[i]

[/i]

ZOBACZ WIDEO: Esport bije rekordy popularności. "Kiedy zobaczyliśmy te liczby, to nas zatkało"

Komentarze (0)