Simunić: Wielu krytykowało nas przed turniejem

Chorwacja jako pierwsza drużyna grupy B zapewniła sobie awans do ćwierćfinału. Jest to spory sukces dla drużyny z Bałkanów. Podopieczni Slavena Bilicia w dobrym stylu wygrali oba dotychczasowe mecze, czym zamknęli usta krytykom.

W tym artykule dowiesz się o:

W czwartek Chorwaci pokonali Niemcy 2:1, będąc zespołem lepszym niemal przez całe spotkanie. - Nie zagraliśmy najlepszego meczu przeciwko Austrii i chcieliśmy pokazać, że jesteśmy w stanie zaprezentować się zdecydowanie lepiej. Rozegraliśmy znakomite spotkanie, a każdy zawodnik zostawił serce na boisku. Zasłużyliśmy na zwycięstwo - ocenia Josip Simunić.

30-letni defensor cieszy się, że mimo kontuzji Eduardo da Silvy, która wykluczyła go z udziału w mistrzostwach Starego Kontynentu - drużyna radzi sobie świetnie. - Przed turniejem spotkało nas duże nieszczęście, bo straciliśmy Eduardo i ludzie nas skreślili, ale ciągle pokazujemy, że jesteśmy w stanie osiągać dobre wyniki - przekonuje.

W pojedynku z Niemcami Simunić stworzył z Robert Kovacem kapitalny duet na środku defensywy, zadając kłam twierdzeniom, iż jest to niemożliwe. - Wielu ludzi krytykowało nas przed turniejem, ale myślę, że w dwóch ostatnich meczach my, a także reszta drużyny, pokazaliśmy co potrafimy - zauważa zawodnik Herthy Berlin.

Komentarze (0)