Holendrzy jak burza przebrnęli przez fazę grupową turnieju. Na początek rozprawili się w niesamowity sposób z mistrzami świata, Włochami, pokonując ich aż 3:0. Później ograli 4:1 Francję, a na koniec w mocno rezerwowym składzie wygrali 2:0 z nieobliczalną Rumunią. To wszystko spowodowało, że z miejsca stali się głownym kandydatem do ostatecznego zwycięstwa w turnieju.
Rosjanie z kolei turniej rozpoczeli o wiele mniej obiecująco, od porażki 1:4 z Hiszpanią. Ale skromna wygrana 1:0 z Grecją oraz zwycięstwo w pięknym stylu ze Szwecją dały im awans do ćwierćfinału. Rosja, typowana przed turniejem na "czarnego konia" rozgrywek, rozkręca się z meczu na mecz, dlatego przed pojedynkiem z wielką Holandią wcale nie stoi na straconej pozycji.
O tym, że ekipa Oranje powinna mieć się czego bać, można było się przekonać już w czasie EURO 2008. Co jeszcze stoi po stronie zespołu ze wschodniego krańca Europy? Trener. Guusa Hiddinka nie od dziś nazywa się cudotwórcą, który nie takie rzeczy już czynił, a po tym doskonale zna holenderską piłkę, bo sam jest… Holendrem. Spotkanie to ma więc dla niego szczególne znaczenie.
Przed meczem ze swoimi rodakami opiekun Rosjan nie szczędzi pochwał swoim podopiecznym. - Sam awans do ćwierćfinału to już wielki wyczyn. Jestem dumny z chłopaków. Mają o wiele mniejsze doświadczemnie niż Holendrzy, a jednak próbują grać w takim samym stylu, jak oni. To kolejny powód do dumy dla mnie - nie ukrywa Hiddink.
Oba zespoły przystapią do tego spotkania bez żadnych problemów kadrowych. W żadnej z drużyn nie ma pauzujących za kartki ani kontuzjowanych. W lepszej sytuacji, mimo to, znajdują się jednak Pomarańczowi. Najważniejsi piłkarze Oranje mieli bowiem aż tydzień na regenerację sił (z Rumunią Holandia grała w rezerwowym składzie), natomiast Rosjanie jedynie dwa dni po wyczerpującym starciu ze Szwecją.
Holandia - Rosja / sob 21.06.2008 godz. 20:45
Sędzia: Lubos Michel (Słowacja).