Ludovic Obraniak czuje się Polakiem

Ludovic Obraniak przyznał, że publikacja we francuskich mediach przysporzyła mu wielu problemów. Zapewnił jednocześnie, że czuje się Polakiem i lubi nasz kraj.

- Mówię trochę po polsku i teraz tak będę mówił. Wczoraj miałem małe problemy we francuskich gazetach. Jesteśmy trzy dni przed Euro i to jest bardzo ważne. Jestem tutaj od wielu lat i czuję się Polakiem, lubię Polskę i Polaków i lubię moich kolegów z reprezentacji. Jest dobra atmosfera w kadrze i jestem szczęśliwy - oświadczył Ludovic Obraniak. Jednocześnie przyznał, że od dwóch lat zna słowa Mazurka Dąbrowskiego i śpiewa polski hymn.

Obraniak już ma dobre doświadczenia w starciu z Grekami i teraz chciałby powtórki z rozrywki. - Mam nadzieję, że wynik będzie podobny, jak w spotkaniu, kiedy debiutowałem i strzeliłem dwie bramki. Chciałbym jednak, żeby cały zespół grał dobrze, a nie tylko indywidualności - podkreślił reprezentant biało-czerwonych.

Pogłoskom o braku zintegrowania zaprzeczył również Damien Perquis. - Jesteśmy zintegrowani z zespołem, bardzo dobrze się czujemy i chcemy grać w reprezentacji Polski. Bardzo ważnym ogniwem jest Dariusz Dudka, który dobrze mówi po francusku i pomaga mnie i Ludo w wielu kwestiach.

Podczas wtorkowego przedpołudniowego treningu zabrakło Roberta Lewandowskiego. Taki stan rzeczy natychmiast wywołał niepokój. - Robert Lewandowski został w hotelu, trening był fakultatywny: część zawodników chciała poćwiczyć w siłowni, część strzelała na bramkę, a kilku piłkarzy chciało odpocząć. Wszyscy będą trenować po południu - uspokajał Tomasz Frankowski.

Trener napastników reprezentacji Polski został zapytany o Rafała Wolskiego. - Nie chciałbym zagłaskać Rafała. Jest to materiał na bardzo dobrego piłkarza. Dajmy mu spokojnie pracować. Na pewno ma jeszcze wiele niedostatków, ale ma dopiero 19 lat. Musi jeszcze włożyć dużo pracy w siebie. Cieszę się, że prawdopodobnie zostanie w Legii, gdzie będzie miał możliwość grania w dobrym klubie, wyjazd za granicę mógłby okazać się przedwczesną decyzją.

Źródło artykułu: