Lewandowski podsumował dokonania kadry

Po meczu z Czechami Robert Lewandowski długo odpowiadał na pytania dziennikarzy. "Lewy" mówił zarówno o Euro 2012, jak i przyszłości polskiej kadry.

Oto co napastnik Borussii Dortmund, Robert Lewandowski miał do powiedzenia:

O braku awansu do ćwierćfinału:

- Sam chciałbym wiedzieć, jakie niuanse zadecydowały o tym, że nie awansowaliśmy do ćwierćfinału. Tak naprawdę wydaje mi się, że o tym, że nie awansowaliśmy, zadecydowały minimalne błędy. Daliśmy z siebie wszystko na tym turnieju. Wiadomo, że teraz można gdybać. Chcieliśmy jak najlepiej, kibice byli z nami. Dawno czegoś takiego nie widziałem. Przed nami kwalifikacje do mistrzostw świata i nie możemy zaprzepaścić tego, co zbudowaliśmy, tym bardziej, że na pewno drzemie w nas potencjał. Mam nadzieję, że będziemy w tych eliminacjach dużo lepszą drużyną niż w tych mistrzostwach Europy. Patrząc na to, kto awansował z tej grupy, świadczy to o tym, że jednak mało brakowało do tego, żebyśmy grali w tym ćwierćfinale.

- Musieliśmy już zaryzykować. Wiedzieliśmy, że albo strzelimy i awansujemy, albo Czesi mogą wykorzystać jakiś kontratak i im się udało.

O zajęciu przez Polaków ostatniego miejsca w grupie:

- To już nie ma znaczenia, czy to trzecie czy ostatnie miejsce. Tym bardziej, że wielki faworyt Rosja, też nie awansowała. Jeden mecz mógł to wszystko zmienić. Będziemy to analizowali, ale już odpadliśmy z turnieju. Dla siebie i dla kibiców chcieliśmy zagrać w ćwierćfinale. Niestety nie udało się. Wydaje mi się jednak, że powstaje fajna drużyna. Wiadomo, że większość z nas nie grała na wielkim turnieju, a jeszcze tym bardziej u siebie, gdzie ta presja była ogromna. Może jakbyśmy inaczej w pierwszym meczu zagrali, to teraz byłoby inaczej.

- Nie jestem rozczarowany. Podchodząc do tego turnieju wiedzieliśmy, że łatwo nie będzie. Nie ma co oszukiwać, że nie byliśmy faworytem w żadnym meczu, chociaż dawaliśmy z siebie wszystko i chcieliśmy jak najlepiej. Taka jest jednak piłka nożna i tak nieraz bywa.

O wyniku meczu Grecji z Rosją:

- Szczerze mówiąc, ja nie wiedziałem, jaki jest wynik w drugim meczu. Musieliśmy wygrać, to było dla nas najważniejsze. Ryzyko dla nas się niestety nie opłaciło, chociaż mieliśmy swoje sytuacje. Przy odrobinie szczęścia, spokoju, wyszlibyśmy na prowadzenie. Myślę, że tak jak każdy kibic w Polsce - tak i my - jesteśmy niezadowoleni z tego, że nie daliśmy rady, chociaż wierzę w to, że nadzieja zostanie i będziemy w eliminacjach doświadczoną drużyną, która takie mecze będzie spokojnie wygrywała.

O tym, że był jedynym napastnikiem w wyjściowym składzie:

- Wiadomo, że to nie jest łatwe, jak się tak gra. Taką taktykę mieliśmy, więc ja nic na to nie poradzę, chociaż i tak stwarzaliśmy sytuacje. W drugiej połowie Czesi się już chyba na to przygotowali, że większość piłek może do mnie lecieć. Jak nie faulem, to jakoś inaczej próbowali to zatrzymać. Mieliśmy bardzo dużo stałych fragmentów, ale nic z tego nie wynikło.

Robert Lewandowski
Robert Lewandowski

O Franciszku Smudzie:

- Czy odchodzi czy nie, tego jeszcze nie wiem. Na pewno coś zbudował. Nie ważne, czy trener zostanie czy nie - powinniśmy wiedzieć, że coś zbudowaliśmy. Wiadomo, że reprezentacji nie buduje się rok czy dwa, tylko potrzeba na to dłuższego okresu. Na pewno nie zaczniemy od zera. Mam nadzieję, że to będzie procentowało. Jesteśmy młoda drużyną, która na tym turnieju dużo doświadczenia zebrała, wiele się nauczyła i mało jej zabrakło, aby grać w ćwierćfinale.

O zmarnowanej przez siebie sytuacji strzeleckiej:

- To był strzał nogą, z którą miałem trochę problemów przed meczem, ale to już nieważne. Nie udało się. Mieliśmy też inne sytuacje. Jak się nie ma szczęścia, to trzeba próbować dalej. My na pewno próbowaliśmy, ale czegoś zabrakło. Czesi się teraz cieszą, że zagrają w ćwierćfinale.

O rozpracowaniu przez rywali trójki z Borussii Dortmund:

- Rywale wiedzieli, co możemy zagrać i jak. Próbowali jakoś to odciąć. My za bardzo nie mieliśmy pomysłu, jak tę piłkę rozgrywać. Na pewno chcielibyśmy podziękować kibicom za to, że wierzyli w nas do końca. My chcieliśmy dać im chwile radości.

O rozmowie z Petrem Cechem po zakończeniu spotkania:

- Powiedział mi parę zdań, ale wydaje mi się, że zostawię to dla siebie.

Lewandowski pocieszany przez Petra Cecha
Lewandowski pocieszany przez Petra Cecha

Z Wrocławia dla portalu SportoweFakty.pl,
Artur Długosz.

Komentarze (46)
avatar
Staleczka1947
17.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czemu nie wyszlismy? Bo zagralismy za bardzo defensywnie Lewy byl sam w ofensywie,bo Kuba charowal w defensywie,fatalny turniej Ludo 3def.pomocników 
avatar
Kibic Realu
17.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Moim zdaniem Lewy mówi o braku ryzyka ze strony tego trenerka ale nie chce podgrzewac atmosfery która i tak jest gorąca,przecież wszyscy widzieli że tak naprawde to Smuda sie spalił , strasznie Czytaj całość
avatar
Wars
17.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten turniej po mimo strzelonego gola z Grecją mu nie wyszedł.....bo był po prostu słaby i nie skuteczny. Tak samo jak inni nasi piłkarze nie mają .... charakteru zwycięscy! A miało być tak pięk Czytaj całość
avatar
madzik
17.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
RoberT LEWANDOWSKI nic sie nie stalo POLSKA jest z wami..... na dobre i na zle...a LATO NIECH ODEJDZIE. 
avatar
steffen
17.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeśli mam o coś do Smudy pretensje to właśnie o to że mając Lewandowskiego nie bardzo miał pomysł jak go wykorzystać z korzyścią dla reprezentacji. A przeciwnicy dość skutecznie odcinali Robert Czytaj całość