Lato nie ma pretensji do Błaszczykowskiego

TVN Agency
TVN Agency

Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Grzegorz Lato, przyznał, iż nie ma pretensji do kapitana reprezentacji za mocne słowa, jakie ten wypowiedział pod adresem związku.

- Chciałbym się odnieść do słów naszego znakomitego zawodnika Kuby Błaszczykowskiego. Nie mam do niego pretensji, zdaję sobie sprawę z tego, że są nerwy, stresy, był to mecz przegrany przez naszą reprezentację, ale muszę się do tego odnieść. Jeśli chodzi o bilety na mecz Polska - Grecja, kadra otrzymała 286 biletów, każdy z zawodników dostał po 8 biletów, sztab po 4 bilety i ci zawodnicy, którzy odpadli również po 4 bilety. Na mecz Polska – Rosja reprezentacja otrzymała 302 bilety, z czego zawodnicy po 10 biletów. Na mecz Czechy – Polska – 291 biletów, z tego zawodnicy po 9 biletów. Bilety zostały odebrane 4 czerwca przez dyrektora reprezentacji, Konrada Paśniewskiego. Wszystkie bilety na wszystkie mecze zostały wtedy odebrane, oprócz dodatkowych biletów, o które mnie poproszono na mecz Polska – Rosja w liczbie 50 sztuk. Te bilety zostały dostarczone do kadry około godz. 11:00 w dniu meczu, po 2 bilety dodatkowo na każdego reprezentanta - tłumaczył Grzegorz Lato.

- Nie mam żalu do Kuby Błaszczykowskiego, ale fakty są takie, jakie przedstawiłem. To nie jest mój problem, w jaki sposób gospodarowali biletami i komu je dali. Dla porównania: reprezentanci niemieccy otrzymują od dwóch do czterech biletów na mecz - uzupełnił prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Lato odniósł się również do skrajnych opinii dotyczących warunków, jakie miała polskie reprezentacja podczas przygotowań do Euro 2012. - Jest dużo nieścisłości jeśli chodzi o warunki polskiej reprezentacji. W historii takich dobrych warunków nie było, jakie kadra miała w Austrii, w Turcji, a także w Polsce. Polski związek zrobił wszystko, aby nie było później mówienia, że czegoś nie dopilnowaliśmy. Kadra miała wszystko: od psychologa, trenera, sprzętu, odżywek po specjalistów od odnowy. Nie wiem, co jeszcze ja, czy PZPN moglibyśmy zrobić, jeśli chodzi o kadrę. Jest nam przykro, że nie wyszliśmy z grupy. Nie ma żadnego "my" i "oni", to jest jedna drużyna. Jest mi przykro, że zawiedliśmy, jeśli chodzi o wynik - przyznał prezes PZPN.

Źródło artykułu: