Lukas Podolski ćwierćfinał Euro 2012 w Gdańsku pomiędzy Niemcami i Grecją obejrzał z ławki rezerwowych. Joachim Loew nie dał mu nawet na chwilę powąchać murawy przed polską publicznością. W samym już meczu Niemcy bezapelacyjnie okazali się lepsi od Greków.
Zamiast Grecji iw tym spotkaniu mogli zagrać Polacy. Biało-czerwoni nie zdołali jednak wyjść z grupy. - Jestem zawiedziony, że nie zagraliśmy teraz z Polską. To byłby fajny, bardzo dobry mecz. Cieszyłem się na to. Szkoda, że nie doszło do tego spotkania. Widać, że była taka możliwość. Myślę, że Polacy nie mieli takiej grupy, żeby nie mogli z niej wyjść. Przed turniejem wszyscy Polacy mówili, że z tej grupy musimy wyjść, mamy pierwsze miejsce i to może był błąd. Może inna grupa byłaby lepsza? - powiedział Podolski portalowi SportoweFakty.pl.
Napastnik reprezentacji Niemiec wyraził swoje zdanie także o przyszłym trenerze reprezentacja Polski. Wiadomo bowiem, że trwają poszukiwania szkoleniowca dla naszej kadry. - Musi być polski trener. Tak musi być. Musi być polski trener, co mówi po polsku. Jak przyjdzie jakiś zagraniczny, to jak go piłkarze zrozumieją. Jestem za tym, że jak ktoś jest trenerem reprezentacji, to musi być z tego kraju, bo wie jak ludzie działają, jacy są zawodnicy. To musi być polski trener. Nie wiem, może jest w polskiej lidze jakiś dobry? - zastanawiał się Podolski.
Pochodzący z Gliwic piłkarz liczy jednak na to, że w trakcie mistrzostw Europy pojawi się na boisku. - Liczę na to, że zagram w półfinale w Warszawie w podstawowym składzie. Jak nie to wystąpię w finale - skomentował z uśmiechem na ustach.
Z Gdańska dla portalu SportoweFakty.pl,
Artur Długosz.