EURO 2016, gr. B: Anglicy mają zespół na medal. Nowe pokolenie zadziwia świat

Zdjęcie okładkowe artykułu: East News /  /
East News / /
zdjęcie autora artykułu

Anglicy przez kilkadziesiąt lat zapowiadali walkę o medale. Zwykle wracali do domu z poczuciem wielkiego rozczarowania. Podczas mundialu w Brazylii mieli kryzys. Podczas EURO 2016 znowu chcą medalu.

Ostatnie mistrzostwa świata dla Reprezentacji Anglii zakończyły się wielką klęską. Zespół Roya Hodgsona nawet nie wyszedł z grupy. Ale federacja nie uległa naciskom i zostawiła doświadczonego szkoleniowca. Anglicy uważali, że Mundial 2014 był tylko etapem budowana zespołu.

Anglicy przeszli eliminacje jak huragan. Wygrali wszystkie 10 spotkań, strzelili 31 goli (więcej tylko Polska), stracili zaledwie 3.

Przez lata ostatnie pokolenie Anglików nazywano złotym. Ale zespół mający w składzie Franka Lamparda i Stevena Gerrarda nie był w stanie nic wielkiego zdziałać. Hodgson przemeblował nieco skład, wpuścił sporo świeżej krwi. W ataku dominuje Harry Kane, coraz więcej do powiedzenia mają młodzi Ross Barkley, Eric Dier czy Dele Alli, którego już teraz Anglicy porównują do Bryana Robsona.

ZOBACZ WIDEO Arłamów: Oto baza Biało-Czerwonych przed Euro 2016 (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Anglicy pokazali wielką klasę w niedawnym meczu towarzyskim z Niemcami, wygranym 3:2 na wyjeździe. Jedną z bramek zdobył Jamie Vardy, który z Leicester City sięgnął po mistrzostwo Anglii. Teraz chce udowodnić swoją wartość w kadrze narodowej.

Obraz nieco zaciemnia fakt, że Anglicy w eliminacjach mieli jedną z najłatwiejszych grup. Teraz, w grupie B, też trudno znaleźć godnego ich rywala.

O wielką niespodziankę postara się Reprezentacja Walii. Warto zwrócić uwagę na ten zespół. To nie tylko genialny "Gareth Bale i 10 koszulek". To też kilku świetnych zawodników Premier League, choćby obrońca Ashley Williams ze Swansea City czy Aaron Ramsey, pomocnik Arsenalu Londyn. Po drużynie prowadzonej przez Chrisa Colemana należy spodziewać się bardziej dyscypliny taktycznej i stalowej obrony niż wielkiej fantazji. W eliminacjach zespół w 10 meczach strzelił zaledwie 11 goli, ale za to 7 razy nie dał sobie wbić żadnej bramki. Również w obu meczach z nieprawdopodobnie silną w ofensywie Belgią nie stracili gola.

Ale Walijczycy muszą pamiętać, że tym razem ich rywalami w grupie będą zespoły z Europy wschodniej, a więc usposobione również defensywnie i nastawione na kontrataki. Reprezentacja Rosji dowodzona przez Leonida Słuckiego nic specjalnego w eliminacjach nie pokazała, ale ma solidny, ustabilizowany od lat skład, z kilkoma niezłymi zawodnikami ofensywnymi. Największą gwiazdą jest napastnik Zenitu Sankt Petersburg, Artiom Dziuba.

Z kolei Słowacy zaskoczyli wszystkich w eliminacjach gdy pokonali Hiszpanię. Po zespole prowadzonym przez Jana Kozaka należy również spodziewać się gry defensywnej i szybkich wypadów. To solidna drużyna oparta na dwóch wielkich gwiazdach. Liderem formacji defensywnych jest Martin Skrtel zaś całą grę z przodu organizuje fenomenalny ofensywny pomocnik Napoli, Marek Hamsik.

Terminarz: Walia - Słowacja /sb. 11.06.2016, godz. 18 (Bordeaux) Anglia - Rosja / sb. 11.06.2016, godz. 21 (Marsylia) Rosja - Słowacja / śr. 15.06.2016, godz. 15 (Lille) Anglia - Walia / czw. 16.06.2016, godz. 15 (Lens) Słowacja - Anglia / pn. 20.06.2016, godz. 21 (Saint-Etienne) Rosja - Walia / pn. 20.06.2016, godz. 21 (Tuluza)

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1Anglia00000:00
Rosja00000:00
Walia00000:00
Słowacja00000:00
Źródło artykułu:
Komentarze (0)