Nieprzeciętna kariera Marco Reusa rozpoczęła się w Borussii Moenchengladbach. Błyskotliwy skrzydłowy w sezonie 2011/2012 zachwycał piłkarskie Niemcy i poprowadził walczący wcześniej o utrzymanie zespół do czwartego miejsca w tabeli Bundesligi. Stał się rozpoznawalny w całej Europie i rozchwytywany na rynku. Nie chciał wyjeżdżać z Niemiec, więc za 17 mln euro przeniósł się do Borussii Dortmund, w której się wychował i grał od 17. roku życia.
Reus w żółto-czarnych barwach chciał sięgać po trofea. W jego dorobku są jednak zaledwie dwa triumfy w półoficjalnym Superpucharze Niemiec. Trzy razy został wicemistrzem Niemiec, trzy razy jego drużyna ulegała w finale Pucharu Niemiec. Wystąpił również w przegranym z Bayernem finale Ligi Mistrzów. Drugie miejsce staje się zmorą zawodnika urodzonego 31 maja 1989 roku.
W kadrze Joachima Loewa Reus zadebiutował jesienią 2011 roku. Na Euro 2012 (Niemcy odpadli w półfinale) nie był jeszcze pewniakiem, ale zagrał w dwóch meczach i strzelił jednego gola. Wydawało się, że będzie coraz istotniejszym elementem Die Mannschaft, ale na przeszkodzie wciąż staje zdrowie. Reus rzadko uskarża się na przewlekłe kontuzje, lecz często doznaje urazów bezpośrednio przed zgrupowaniami.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Strata Rybusa wielkim problemem polskiej reprezentacji. "To oznacza zmianę strategii gry"
Od 2013 roku Loew zdecydowanie częściej nie mógł korzystać z Reusa. Piłkarz pierwszy dramat przeżył przed mundialem - w meczu kontrolnym z Armenią (6:1) doznał kontuzji kostki i stało się jasne, że w turnieju nie wystąpi. Jego koledzy w Brazylii okazali się bezkonkurencyjni i zostali mistrzami świata. Z asem BVB Niemcy byliby jeszcze silniejsi, ale ostatecznie Reus najcenniejszego trofeum w dorobku nie ma.
Podczas eliminacji Euro 2016 Reus zagrał tylko cztery razy. Oba mecze z Polską opuścił wskutek kontuzji, ostatnio był jednak w dobrej kondycji i wysokiej formie. Miał grać we Francji w podstawowym składzie, ale znów dały o sobie znać problemy. W dniu 27. urodzin zawodnika Loew nie powołał go do 23-osobowej kadry. - Lekarze nie są w stanie dać precyzyjnej prognozy. Są bardzo, bardzo sceptyczni i nie wiedzą, czy zawodnik podołałby trudom turnieju - wyjaśnił.
Jeśli Niemcy odniosą sukces na Euro 2016, rozczarowanie Reusa będzie tym większe. Na szczęście nie jest jeszcze tak zaawansowany wiekowo, by nie mógł z drużyną narodową wygrać imprezy mistrzowskiej. Być może w 2018 roku podczas mundialu w Rosji wreszcie uśmiechnie się do niego los.