W środowy wieczór reprezentacja Polski przegrała na Stadionie Energa w Gdańsku z Holandią 1:2. Zdaniem Roberta Lewandowskiego na warunki boiskowe i przebieg gry miały wpływ warunki pogodowe. Tuż przed meczem padał obfity deszcz.
- Trochę dziś popadało, a boisko zrobiło się strasznie grząskie i wchodziło w nogi. W drugiej połowie nie było łatwo po nim biegać. Dało się to odczuć szczególnie przez ostatnie 30 minut. Teraz mamy dwa dni odpoczynku. Wrócimy ze świeżą głową i podejściem, żeby w następnym meczu wystrzegać się błędów - podkreśla Robert Lewandowski.
- W środę parę razy nam czegoś brakowało, żeby zaskoczyć przeciwnika. Przede wszystkim za wolno rozgrywaliśmy piłkę - szuka przyczyn porażki z Holandią. - Z drugiej strony, mimo, że graliśmy z silnym rywalem, potrafiliśmy utrzymywać się przy piłce - zaznacza.
ZOBACZ WIDEO Polska - Holandia 1:2: gol Wijnalduma (Źródło TVP)
{"id":"","title":""}
W meczu z Holandią Lewandowski zagrał do 67. minuty. Wtedy w jego miejsce wszedł Karol Linetty.
- Tym razem zagrałem trochę mniej. Nie jest to spowodowane jakimś zmęczeniem po treningach w Arłamowie. Nie wydaje mi się, żebym był zmęczony. Wynikało to z tego, że nie potrzeba mi aż tak bardzo rytmu meczowego - wyjaśnia napastnik Bayernu Monachium.
Lewandowski ostrożnie wypowiada się o szansach Polaków na Euro 2016.
- Patrząc na drużyny w naszej grupie i ich miejsca w rankingu FIFA, trzeba stwierdzić, że to my jesteśmy na ostatnim miejscu. Nie ma się co oszukiwać. Na Euro na pewno będziemy robić wszystko, żeby to odmienić. Na pewno zachowamy spokój i dalej będziemy przygotowywać się, żeby najwyższą formę mieć w dniu naszego meczu w Nicei - zapowiada.
Michał Bugno z Gdańska
ZOBACZ WIDEO Kamil Grosicki: Mamy czas żeby wyeliminować błędy (Źródło TVP)
{"id":"","title":""}