Bramkarze niepewni pozycji, ale Fabiański spokojny

PAP / Bartłomiej Zborowski
PAP / Bartłomiej Zborowski

Rywalizacja jeszcze trwa, bramkarze nadal nie wiedzą, który z nich zagra w niedzielę z Irlandią Północną. No, przynajmniej tak mówią.

-  Na pewno - w dwóch krótkich, żołnierskich słowach Wojciech Szczęsny odpowiadał w czwartek na pytania, czy walka o miejsce w bramce ciągle się toczy. Spokój zachowywał jego główny konkurent, czyli Łukasz Fabiański.

-  Mi to obojętne kiedy ta decyzja zostanie podana. Ja w swoim życiu miałem różne historie, jeśli chodzi o moment ogłaszania i nigdy nie miałem z tym problemu. Pożyjemy, zobaczymy - mówił golkiper Swansea City.

Adam Nawałka ciągle nie zdecydował, którego z nich pośle w bój przeciwko Irlandczykom. Ponoć ma to ogłosić dopiero przed meczem.

ZOBACZ WIDEO Artur Boruc: gra Litwinów była bardziej agresywna niż się spodziewaliśmy

Trzecim bramkarzem, tu chyba nie ma wątpliwości, jest Artur Boruc.

Przypomnijmy, że eliminacje do Euro 2016 w pierwszym składzie rozpoczął Szczęsny, ale stracił miejsce po tym, jak na boczny tor w Arsenalu odsunął go Arsene Wenger. Do bramki wszedł Fabiański i nie dał żadnego powodu, aby go zmieniać. Nawet wtedy, gdy Szczęsny regularnie bronił już w Romie.

To jednak on zagrał całe towarzyskie spotkanie z Holandią, Fabiański i Boruc tylko po 45 minut w mniej ważnym meczu z Litwą.

Mecz Polska - Irlandia Północna w niedzielę w Nicei. Początek o godzinie 18.

Źródło artykułu: