Kieron Dyer grał w reprezentacji Anglii w latach 1999-2007, w barwach "Trzech Lwów" rozegrał 33 mecze. Kibice uważają, że Roy Hodgson może poprowadzić kadrę do pierwszego od 50 lat trofeum na wielkiej imprezie. Były pomocnik Newcastle United przekonuje jednak, że obecnej ekipy nie można porównywać do tej, w której grali David Beckham, Steven Gerrard, Frank Lampard i Ashley Cole.
- Na mistrzostwach świata w 2002 roku i na mistrzostwach Europy w 2004 roku mieliśmy zespół złożony ze światowej klasy piłkarzy. Grał Gary Neville, który był jednym z najlepszych prawych obrońców w historii reprezentacji Anglii, poza tym byli Ashley Cole, Sol Campbell i John Terry - powiedział Dyer.
- W pomocy mieliśmy Beckhama, Scholesa, Lamparda i Gerrarda, każdy z nich był piłkarzem światowej klasy. Z przodu mieliśmy młodych Wayne'a Rooneya i Michaela Owena - wylicza były reprezentant "Trzech Lwów".
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Kamil Kosowski zachwycony Paulem Pogbą. "Wielki chłop o koordynacji Leo Messiego"
Dyer uważa, że obecna kadra jest słabsza od tych z niedalekiej przeszłości, choć dobrze rokuje na przyszłość. - W obecnym zespole Rooney nie jest już piłkarzem klasy światowej, takim jest może tylko Joe Hart. Reszta to bardzo dobrzy piłkarze z potencjałem na klasę światową. Ze względu na wiek i na małą liczbę gier w Lidze Mistrzów nie można porównywać obecnego składu do poprzednich, których nie bez przyczyny nazywaliśmy "złotą generacją" - dodał.
Anglicy rozpoczną zmagania na Euro 2016 sobotnim meczem z Rosją (początek o godz. 21).
