Euro 2016: Belgowie czarnym koniem mistrzostw. "Każdy mecz jest dla nas jak finał"

 / PAP/EPA / Laurent Dubrule
/ PAP/EPA / Laurent Dubrule

Reprezentacja Belgii jest uznawana za czarnego konia mistrzostw Europy. Zajmujący w rankingu FIFA drugą lokatę Belgowie nie ukrywają wysokich aspiracji. - Dla nas każdy mecz jest jak finał - przyznał Thibaut Courtois.

Reprezentacja Belgii zachwyciła kibiców podczas mistrzostw świata w 2014 roku, kiedy to jak burza przeszła przez fazę grupową, a z mundialu odpadła dopiero w ćwierćfinale po spotkaniu z Argentyną - późniejszym wicemistrzem globu. Ten wynik sprawił, że Belgów zaczęto upatrywać w gronie faworytów do zdobycia mistrzostwa Europy, choć nadal stawia się ich w roli czarnego konia.

- Nie mogę się doczekać pierwszego meczu. To dla naszego pokolenia drugi wielki turniej. Po mundialu w Brazylii, gdzie odpadliśmy w ćwierćfinale, czuliśmy, że mogliśmy osiągnąć więcej - powiedział Thibaut Courtois, bramkarz reprezentacji Belgii, który nie ukrywa swoich wysokich aspiracji.

- Na Euro chcemy dojść najdalej jak to możliwe, to będzie bardzo trudne, bo jest wiele dobrych zespołów i potrzebne jest nieco szczęścia. Jesteśmy jednym z zespołów, które wskazywane są w gronie faworytów, ale musimy robić krok po kroku. Dla nas każdy mecz będzie jak finał. Jeśli odniesie się zwycięstwo w pierwszym meczu, to wtedy jest dużo lepsza atmosfera i czuje się, że można osiągnąć wielkie cele - przyznał Belg.

ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Apel Adama Godlewskiego: Nie zagłaskajmy reprezentacji

Czerwone Diabły rywalizować będą w grupie E, gdzie ich rywalem będą Włosi, Szwedzi i Irlandczycy. Courtois uważa, że to właśnie Belgowie prezentują najwyższy poziom spośród tych ekip.

- Mamy trudną grupę. Włochy zawsze są silnym rywalem i mecz z nimi będzie dla nas trudnym początkiem turnieju. Szwecja to niebezpieczny zespół, a Irlandia będzie się dobrze bronić. Wszystkie mecze będą podobne, możemy mieć najwięcej jakości w naszej grupie, ale w futbolu nie zawsze jest to cecha, która pozwoli wygrać - stwierdził 24-letni bramkarz.

Komentarze (0)