Euro 2016: Węgry pokonały Austrię! Dwa ciosy po przerwie!

PAP/EPA / CAROLINE BLUMBERG
PAP/EPA / CAROLINE BLUMBERG

Jako ostatni do rywalizacji podczas Euro 2016 przystąpili zawodnicy grupy F. W Bordeaux Austria zmierzyła się z Węgrami, którzy po raz pierwszy od 44 lat zagrali w mistrzostwach Europy. Spotkanie zakończyło się wygraną Madziarów 2:0.

W składzie reprezentacja Węgier znalazło się dwóch zawodników na co dzień występujących w Ekstraklasie. Na środku obrony zagrał Richard Guzmics, a na jej boku Tamas Kadar.

Spotkanie mogło się świetnie rozpocząć dla Austriaków. W 30. sekundzie z ok. 20 metrów mocno uderzył David Alaba i piłka odbiła się od słupka, a następnie wróciła na boisko! Węgrzy pierwszy strzał oddali w 4. minucie. Wówczas sprzed pola karnego przymierzył Laszlo Kleinheisler, ale Robert Almer pewnie obronił. Sześć minut później ładnie w pole karne dogrywał Marko Arnautović, a strzał Alaby obronił dobrze ustawiony Gabor Kiraly.

Wydawało się, że w kolejnych minutach często będziemy oglądali sytuacje pod bramkami. Tak się jednak nie stało. Po początkowej nieznacznej przewadze Austriaków pojedynek na pewien czas wyrównał się. W 23. minucie ładnie, ale niezbyt mocno z dystansu z woleja przymierzył Zoltan Gera. Był to jeden z nielicznych wypadów Węgrów pod bramkę rywala. Ton grze nadawali już wówczas Austriacy, w których szeregach aktywny był Alaba.

ZOBACZ WIDEO Bogdan Zając przed meczem z Niemcami: Chcemy napisać piękną historię

Węgrzy prowadzenie mogli objąć w 34. minucie, kiedy po wrzutce z rzutu wolnego w świetnej sytuacji znalazł się Adam Szalai, ale zamiast w bramkę uderzył w... kierunku linii bocznej. Siedzący na ławce rezerwowych najskuteczniejszy zawodnik Ekstraklasy Nemanja Nikolić w tym momencie swoje zapewne pomyślał.

Chwilę po sytuacji jaką miał Szalai, po drugiej stronie boiska z woleja niebezpiecznie uderzył Zlatko Junuzović, Kiraly zdołał odbić piłkę na róg. W 41. minucie Arnautović rozpoczął groźną akcję, Austriak z pola karnego dograł do Marca Janko, ale ten nie zdołał wbić piłki niemal do pustej bramki! Odpowiedź Węgrów powinna zakończyć się golem. Piłkę w polu karnym otrzymał Balazs Dzsudzsak i będąc sam naprzeciwko bramkarza, metr od narożnika pola bramkowego, uderzył obok słupka!

Po przerwie początkowo atakowali Austriacy, a Węgrzy szans zamierzali szukać w kontrach, ale brakowało im zdecydowania w końcowych fazach akcji. Gdyby rozgrywający wybierali lepsze rozwiązania, wówczas Szalai dwukrotnie mógł znaleźć się w sytuacji sam na sam z bramkarzem.

Austriacy mieli spore problemy z przebiciem się przez podwójną zaporę utworzoną przez Węgrów. Kilka niekonwencjonalnych zagrań zademonstrował Alaba, ale nie przynosiły one wymiernych efektów. Konkretniejsi starali się być Madziarzy. W 55. minucie sprzed pola karnego huknął Dzsudzsak, ale Almer świetnie obronił.

W 62. minucie Węgrzy objęli prowadzenie. Szalai rozegrał "klepkę" z Kleinheislerem i znalazł się sam przed bramkarzem. Almer niezbyt zdecydowanie wyszedł przed pole bramkowe i Węgier trącił piłkę i ta wtoczyła się do siatki.

Cztery minuty później Austriacy zdobyli gola po strzale sprzed pola karnego. Martin Hinteregger ładnie uderzył z woleja tuż przy słupku. Sędzia jednak bramki nie uznał, chwilę wcześniej odgwizdując faul na Kadarze Aleksandara Dragovicia. Za przewinienie Austriak otrzymał drugą żółtą kartkę w meczu i jego zespół musiał grać w osłabieniu.

Węgrzy prowadząc skupili się na obronie, szans podwyższenie wyniku szukając w kontrach. W 71. minucie przepięknie z ok. 16 metrów uderzył Krisztian Nemeth, Almer końcami palców wybił piłkę na rzut rożny. W 73. minucie po drugiej stronie boiska po podaniu Christiana Fuchsa bardzo niecelnie w dobrej sytuacji strzelił Marcel Sabitzer.

Grający w dziesiątkę Austriacy mieli problemy z przedostaniem się w pole karne Węgrów. Dopiero w końcówce przycisnęli, ale w 87. minucie zostali skontrowani. Po przejęciu piłki przez Tamasa Priskina i dalekim dograniu, sam na sam z Almerem znalazł się Zoltan Stieber. Rezerwowy przelobował bramkarza i Węgrzy mogli cieszyć się z dość niespodziewanej wygranej.

W wieczornym pojedynku kończącym pierwszą rundę rywalizacji Portugalia zmierzy się z Islandią.

Austria - Węgry 0:2 (0:0)
0:1 - Adam Szalai 62'
0:2 - Zoltan Stieber 88'

Składy:
Austria:

Robert Almer - Florian Klein, Aleksandar Dragović, Martin Hinteregger, Christian Fuchs - David Alaba, Julian Baumgartlinger - Martin Harnik (77' Alessandro Shoepf), Zlatko Junuzović (59' Marcel Sabitzer), Marko Arnautović - Marc Janko (65' Rubin Okotie).

Węgry: Gabor Kiraly - Attila Fiola, Richard Guzmics, Adam Lang, Tamas Kadar - Zoltan Gera - Krisztian Nemeth (89' Adam Pinter), Adam Nagy, Laszlo Kleinheisler (79' Zoltan Stieber), Balazs Dzsudzsak - Adam Szalai (69' Tamas Priskin).

Żółte kartki: Dragović 2 (Austria) oraz Nemeth (Węgry).

Czerwona kartka: Dragović (Austria) /66', za dwie żółte/.

Sędzia: Clement Turpin (Francja).

Komentarze (23)
avatar
kibiCK
14.06.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Fajnie, że wygrali. Mają 3 punkty co przy remisie Portugalii z Islandią daje im dobrą pozycję wyjściową do walki o awans i to nawet z 1 miejsca. Tego życzę Madziarom z całego serca. 
avatar
tomexs
14.06.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo Węgrzy trzymałem i trzymam za Was kciuki ! Oby nasze Reprezentacje spotkały się w finale ! 
avatar
Jerzy Tytus
14.06.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
BRAWO WĘGRZY ! . 
avatar
Piotr Piotr
14.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po tym meczu każdy kibic w Austrii tęskni za ustrojem Austro-Węgier. 
avatar
exyou
14.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Jakbym tak napisał w kontekście Niemców to byście plusowali, no ale jako że Polak-Węgier dwa bratanki itp. to jest jak jest ,nie dacie powiedzieć o nich złego słowa,nawet jeśli to prawda ,co za Czytaj całość