Euro 2016: Słowacy przetrwali napór, Anglia nie obroniła 1. miejsca!

PAP/EPA / PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO
PAP/EPA / PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

Anglicy mieli dużą przewagę w meczu ze Słowacją, ale nie potrafili złamać świetnie zorganizowanej defensywy przeciwnika. Efekt? Bezbramkowy remis, który nie pozwolił im wygrać grupy B.

Ekipa Roya Hodgsona - w odróżnieniu od poprzednich meczów - tym razem szybko zdominowała rywala i w pierwszej połowie nacierała niemal nieustannie. Słowacy w tym fragmencie nie zdołali oddać ani jednego celnego strzału, a w wielu fragmentach byli spychani do głębokiej obrony.

Anglicy szukali sposobu na otwarcie wyniku, zwłaszcza że w równolegle rozgrywanym meczu w Tuluzie Walia szybko objęła prowadzenie z Rosją. By zatem zachować 1. miejsce w grupie B, Synowie Albionu musieli sięgnąć po pełną pulę. W 17. minucie znakomitą okazję miał Jamie Vardy, który wygrał pojedynek biegowy z Martinem Skrtelem, ale jego strzał świetnie zatrzymał Matus Kozacik.

Później słowacki bramkarz obronił jeszcze potężne uderzenie Adama Lallany. Takich soczystych prób było jednak za mało. Podopieczni Roya Hodgsona stale szturmowali bramkę przeciwnika, lecz ciosu zadać nie umieli.

ZOBACZ WIDEO Zbigniew Boniek: Zobaczycie, że Robert jeszcze strzeli na Euro (źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

Po przerwie było bardzo podobnie, choć zawodnicy Jana Kozaka momentami próbowali się odgryzać. Najgroźniej zrobiło się po błędzie Chrisa Smallinga, który zbyt krótko podał do Joe Harta. Tej pomyłki nie przewidział jednak Robert Mak i zabrakło strzału.

Dobrym ruchem były zmiany, jakie przeprowadził w składzie swojej drużyny angielski selekcjoner. Grający na prawej obronie Nathaniel Clyne często włączał się do akcji ofensywnych, imponował bowiem szybkością, z czym kompletnie nie radzili sobie nasi południowi sąsiedzi.

Czas jednak mijał, a Anglicy wciąż nie potrafili udokumentować przewagi. Nie udało się to Dele Alliemu, po którego strzale na linii bramkowej interweniował Skrtel. Upragnionego gola nie dał też Harry Kane, który w 88. minucie spudłował uderzeniem głową. Efekt? Mecz zakończył się bezbramkowym remisem, który nie pozwolił Anglikom obronić przodownictwa w grupie B. Ostatecznie zakończyli pierwszą fazę za Walią. Słowacy natomiast zajęli 3. pozycję z dorobkiem czterech punktów.

Drużyna Roya Hodgsona zagra w 1/8 finału z wiceliderem grupy F. Jej poniedziałkowy rywal wciąż musi czekać na inne rozstrzygnięcia, bo nie jest jeszcze pewny awansu.

Słowacja - Anglia 0:0

Składy:

Słowacja: Matus Kozacik - Peter Pekarik, Martin Skrtel, Jan Durica, Tomas Hubocan, Robert Mak, Juraj Kucka, Viktor Pecovsky (67' Norbert Gyomber), Marek Hamsik, Vladimir Weiss (78' Milan Skriniar), Ondrej Duda (57' Dusan Svento).

Anglia: Joe Hart - Nathaniel Clyne, Gary Cahill, Chris Smalling, Ryan Bertrand, Jordan Henderson, Eric Dier, Jack Wilshere (56' Wayne Rooney), Adam Lallana (61' Dele Alli), Jamie Vardy, Daniel Sturridge (76' Harry Kane).

Żółte kartki: Viktor Pecovsky (Słowacja) oraz Ryan Bertrand (Anglia).

Sędzia: Carlos Velasco Carballo (Hiszpania).

Komentarze (33)
avatar
Marcin Aleksander
21.06.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Anglicy sa slabi. Walia dala im wygrac bo byli zdesperowani. Mieszkaja na tej samej wyspie wiec Walijczycy kopsneli im 3 punkty po znajomosci. 
avatar
_smigol_
20.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wystarczy dobić Ukrainę co nie powinno być wielkim problemem. Anglicy z taką grą jeszcze jeden mecz i do domu. 
avatar
Piotr Ziółkowski
20.06.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
avatar
Przemek M11
20.06.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ciekawe na kogo trafi Anglia.
Wyczuwam Islandię:) 
avatar
Włókniarz Forever
20.06.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Co ten Hodgson wyprawia, to nie mam pytań. Po co wstawia jednego zawodnika wiecznie kontuzjowanego, a drugiego po długiej absencji, podczas gdy na ławce ma m.in. Milnera czy Alliego?
Nie zmieni
Czytaj całość