Euro 2016: Anglia bez triumfu i z trudniejszą drogą do półfinału. "Drugie miejsce to rozczarowanie"

PAP/EPA / ROLEX DELA PENA
PAP/EPA / ROLEX DELA PENA

Reprezentacja Anglii tylko zremisowała bezbramkowo ze Słowacją w meczu fazy grupowej Euro 2016 i finiszowała w grupie B na drugim miejscu. Zespół Roya Hodgsona czeka niełatwe zadanie w dalszych etapach rozgrywek.

Gdyby reprezentacja Anglii wyprzedziła w tabeli Walię, następnie zmierzyłaby się z trzecim zespołem grupy A, C albo D, a w ćwierćfinale rywalizowałaby z triumfatorem grupy F bądź drugą drużyną grupy E. Przy najbardziej realnych rozstrzygnięciach, w najgorszym wypadku Synowie Albionu o półfinał powalczyliby z Portugalią lub Belgią, czyli drużynami niezaliczanymi obecnie do grona ścisłych faworytów.

Awans z drugiego miejsca sprawia, że najbliższy przeciwnik Anglików najprawdopodobniej nie będzie zbyt wymagający (druga drużyna z grupy F), ale w ćwierćfinale na drużynę Roya Hodgsona czeka Francja (o ile wygra swój mecz w 1/8 finału), a pokonanie gospodarza na Stade de France w Saint-Denis będzie niezwykle trudnym zadaniem. Gdyby Trójkolorowi odpadli przed fazą półfinałową, byłoby to niemałą niespodzianką.

ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Głośny transfer Kamila Glika na horyzoncie. Słuszny kierunek? "Nie pasuje do tego klubu"

- Drugie miejsce w grupie to rozczarowanie, oczywiście chcieliśmy awansować z pierwszej lokaty. Tragedii oczywiście nie ma, ponieważ nikt nie da gwarancji, że drużyna z drugiej pozycji będzie znacznie silniejsza niż ta, która finiszowała na trzecim miejscu - tłumaczy Hodgson po spotkaniu ze Słowacją, nie wybiegając jeszcze myślami do ewentualnego ćwierćfinału z Francją.

Selekcjoner mimo wywalczenia tylko 5 punktów jest w pełni zadowolony z dyspozycji zespołu. - Szczerze mówiąc, przy naszej aktualnej dyspozycji nie boję się żadnego przeciwnika. Nigdy wcześniej nie byliśmy w stanie zdominować trzech oponentów tak wyraźnie i mam z tego powodu satysfakcję. Prędzej czy później przeważanie nad przeciwnikiem i stwarzanie okazji strzeleckich zacznie się przekładać na strzelanie goli - zapowiada.

Źródło artykułu: