Euro 2016: Wygrał walkę o życie. Szwajcarski wojownik na drodze Polaków

Getty Images /  Stuart Franklin
Getty Images / Stuart Franklin

Ricardo Rodriguez jest dziś jednym z najlepszych bocznych obrońców na świecie. W sobotę stanie do walki z reprezentantami Polski, których czeka niezwykle trudne zadanie. 23-latek o hiszpańsko-chilijskich korzeniach to prawdziwy wojownik.

Przepuklina przeponowa. W ostatnich tygodniach ciąży Marcela Rodriguez dowiedziała się o problemach jej jeszcze nienarodzonego dziecka. Usłyszała, że jedyną szansę na jego przeżycie będzie skomplikowana operacja.

- Kluczowe były pierwsze godziny po narodzinach. Usłyszałam, że jeśli wszystko się uda, syn będzie miał szansę na normalne, ale bardzo spokojne życie - wspominała wiele lat później na łamach serwisu spox.com. Gdyby ktoś jej wtedy powiedział, że jej syn zostanie piłkarzem światowej klasy, nigdy by w to nie uwierzyła.

Choć operacja się udała, to przez pierwsze lata życia chłopiec był częstym gościem w szpitalu, a groźna była dla niego każda infekcja. Ricardo Rodriguez pokonał jednak problemy ze zdrowiem, a dziś jest czołowym lewym obrońcą na świecie. W sobotę stanie naprzeciwko Biało-Czerwonym w meczu 1/8 finału Euro 2016 i może być jednym z najmocniejszych punktów swojej drużyny.

Tak było w fazie grupowej. Choć Helweci nie zaprezentowali spektakularnego futbolu, to zakończyli zmagania na drugim miejscu, tylko za faworyzowanymi gospodarzami, z którymi wywalczyli nawet remis (0:0). We wszystkich spotkaniach grający na lewej stronie obrony Rodriguez był wyróżniającą się postacią Szwajcarów.

Według serwisu popularnego serwisu whoscored.com jego uśredniona nota z trzech meczów wynosi 7,01. Lepszym wynikiem pochwalić się mogą jedynie takie gwiazdy jak Granit Xhaka czy Xherdan Shaqiri. To dla Rodrigueza żadna ujma. A dla kibiców żadne zaskoczenie - w ostatnich latach dowiódł o swojej klasie występując w barwach VfL Wolfsburg.

Rodriguez trafił na Volkswagen Arena w styczniu 2012 roku, a Wilki zapłaciły za młodziana 7,5 mln euro. Piłkarz bardzo szybko przekonał do siebie Felixa Magatha i zagrał we wszystkich meczach do końca sezonu od pierwszej do ostatniej minuty.
[nextpage]Minęły cztery lata i reprezentant Szwajcarii nadal jest podstawowym lewym obrońcą zespołu z Wolfsburga. Nie dość, że świetnie wywiązuje się ze swoich obowiązków w defensywie, to daje bardzo dużo swojej drużynie w ofensywie. W sezonie 2013/2014 strzelił bowiem pięć bramek, w kolejnym poprawił swoje osiągnięcie o jedno trafienie. Do tego dokładał asysty - w sezonie 13/14 zapisał ich na swoim koncie aż dziewięć!

Wprawdzie ostatnie rozgrywki nie były już dla niego aż tak udane (2 gole i 3 asysty), jednak słabiej spisywał się cały zespół Wilków, który zajął dopiero ósme miejsce w tabeli Bundesligi. Po zakończeniu sezonu Rodriguez uznał, że po czterech latach czas opuścić Wolfsburg. Potwierdził to dyrektor sportowy klubu, Klaus Allofs.

Gdzie trafi 23-latek? Piłkarz na pewno nie może narzekać na brak ofert. Już kilka miesięcy temu pojawiła się informacja, że jego sytuację w Wolfsburgu monitoruje Real Madryt. Co więcej, ojciec zawodnika wyznał, że spotkał się z władzami Królewskich.

- Rozmawiałem z Florentino Perezem i Emilio Butragueno. Pogratulowali mi syna i chwalili jego umiejętności. Co dalej? Być może Ricardo trafi do Madrytu, on na pewno byłby zachwycony takim rozwiązaniem. Hiszpania jest wymarzonym kierunkiem - ogłosił Jose Manuel Rodriguez.

Gdziekolwiek trafi Rodriguez, na pewno zostanie ulubieńcem fanów. Ciężkie dzieciństwo zahartowało go na tyle, że zawsze walczy do końca i zostawia na boisku całe serce. Nie złamała go nawet śmierć ukochanej mamy, która zmarła jesienią ubiegłego roku. Aby podkreślić jej rolę w swoim życiu, wytatuował na ramieniu literę "M", a każdego strzelonego gola dedykuje jej, unosząc ręce ku niebu.

Oby w sobotę nie miał do tego okazji. Jakub Błaszczykowski i Kamil Grosicki staną  przed niezwykle trudnym zadaniem. Nasi skrzydłowi będą musieli wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności, aby ograć szwajcarskiego wojownika.

ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Tomasz Jodłowiec: Mogliśmy wygrywać wyżej w grupie (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)