Robbie Brady uprzedził bramkarza Salvatore Sirigu i celnym strzałem głową w 85. minucie wprawił w ekstazę cały naród. Jego gol sprawił, że w przypadku Irlandii sprawdziło się powiedzenie "do trzech razy sztuka".
Euro 2016 to bowiem trzecie mistrzostwa kontynentu, w których drużyna bierze udział. Po raz pierwszy występowała w nich w 1988, a następnie w 2012 roku. Zawsze trafiała do "grupy śmierci", podobnie jak teraz (Włochy, Belgia, Szwecja).
28 lat temu spisywała się jednak nadzwyczaj dobrze, sensacyjnie pokonując 1:0 Anglię i remisując 1:1 z ZSRR. Szansę na awans do półfinału (w turnieju brało udział tylko 8 drużyn) odebrała im dopiero porażka 0:1 z Holandią.
ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Marek Koźmiński po Ukrainie: Kiedyś musiał przyjść dołek (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
Na Euro 2012 nie poszło już Irlandczykom tak korzystnie. W żadnym ze spotkań grupowych nie mieli wiele do powiedzenia, przegrywając 1:3 z Chorwacją, 0:4 z Hiszpanią i 0:2 z Włochami.
Martin O'Neill objął funkcję trenera irlandzkiej reprezentacji półtorej roku później, w listopadzie 2013 roku. Niecałe trzy lata później na stałe wpisał się do historii tamtejszego futbolu. Jako pierwszy szkoleniowiec w historii awansował z Irlandią do fazy pucharowej mistrzostw Europy.
W 1/8 finału spróbuje ze swoimi podopiecznymi sprawić psikusa gospodarzom turnieju - Francuzom.