UEFA do prowadzenia meczu Polski wyznaczyła Marka Clattenburga, znanego angielskiego arbitra, który na swoim koncie ma kilka spektakularnych wpadek. Ostatnio jednak federacja ma do niego zaufanie, wystawiając go do sędziowania finału Ligi Mistrzów.
W Premier League Mark Clattenburg też otrzymuje do prowadzenia najważniejsze mecze i generalnie nie zawodzi w nich.
W sobotnim pojedynku z Polską Biało-Czerwoni kilkukrotnie mieli pretensje do Anglika, że ten nie zareagował tak jak powinien. Na początku drugiej połowy Fabian Schaer bardzo ostro potraktował Roberta Lewandowskiego. Polak został wycięty równo z trawą i przez dłuższą chwilę nie podnosił się z murawy.
Za swój ostry faul Fabian Schaer otrzymał tylko żółtą kartkę, chociaż sędzia mógł pokusić się o wykluczenie gracza Helwetów - tym bardziej, że przed Euro arbitrzy przeszli szkolenie. Zwrócono na nim uwagę na brutalne wślizgi na nogi zawodników i bardziej surowe karanie takich niebezpiecznych zagrań.
ZOBACZ WIDEO: Łukasz Fabiański zachwycił Radosława Majdana. "To było fenomenalne!"
W drugiej połowie na murawie zameldował się Breel Embolo i mimo iż w przeciągu krótkiego odstępu czasu popełnił aż cztery faule, to nie trafił do notesu sędziego. Nie było w nich brutalności, lecz arbitrzy mają przykazanie, żeby również karać w przypadku zbyt dużej częstotliwości.
W innych spornych sytuacjach można było odnieść wrażenie, że Mark Clattenburg zawsze stawał po stronie Szwajcarów.
Ostatecznie pojedynek po 120 minutach zakończył się remisem 1:1, a w rzutach karnych lepsi okazali się Biało-Czerwoni.
jeśli już piszesz, to pisz nie w typie tego angielskiego arbitra. Widocznie go kusiło,
ale się nie dał skusić Czytaj całość