Przed finałem Euro 2012 w Kijowie obserwatorzy i kibice spodziewali się zaciętego pojedynku pomiędzy reprezentacjami Hiszpanii i Włoch. Co więcej po półfinałowych starciach to kadra Azzurri stała się faworytem do pokonania ówczesnych obrońców tytułu. W 1/2 finału Włosi po dwóch golach Mario Balotelliego pokonali 2:1 Niemców. Z kolei Hiszpanie, by zagrać w finale, musieli w serii rzutów karnych pokonać Portugalczyków. Po 120 minutach meczu był remis 0:0.
W decydującym meczu w Kijowie obie drużyny przeszły jednak swoistą metamorfozę. Twarda, nieustępliwa włoska obrona, tym razem pod naporem widowisko grających Hiszpanów posypała się jak domek z kart. Fernando Torres i jego koledzy rozbili wówczas przeciwników 4:0, a obecny napastnik Atletico Madryt został królem strzelców czempionatu z trzema golami. Oprócz Torresa bramki dla triumfatorów zdobyli wówczas David Silva, Jordi Alba i Juan Mata.
Cztery lata później, gdy obie drużyny ponownie spotkają się na mistrzostwach Europy, ale tym razem już 1/8 finału, z czwórki wspaniałych w kadrze hiszpańskiej pozostali już tylko Silva i Alba. Przed rozpoczęciem Euro 2016 wydawało się, że podopieczni Vicente del Bosque zaliczą kolejny, drugi z rzędu po klęsce na mistrzostwach świata w Brazylii 2014, nieudany turniej. Duży niepokój wśród hiszpańskich kibiców zasiała zwłaszcza porażka ich ulubieńców 0:1 w towarzyskim starciu z Gruzją.
Na początku mistrzostw Europy we Francji obrońcy tytułu znów zadziwili jednak świat. Kadrą nie wstrząsnęła sprawa obyczajowa Davida de Gei, a Andres Iniesta swoją grą czarował jak za najlepszych lat. Sielanka trwała po dwóch zwycięstwach z Czechami (1:0) i Turcją (3:0), ale skończyła się szybciej niż można było przypuszczać. Porażką z Chorwacją 1:2 zamknęła Hiszpanom drogę do triumfu w grupie i spowodowała, że w 1/8 finału na ich drodze ku trzeciemu tytułowi z rzędu staną Włosi.
[color=black]ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Bardzo mocne słowa Jana Nowickiego o Robercie Lewandowskim. "Jest Bogiem, a gra do du**"
[/color]
Podopieczni Antonio Conte, podobnie jak ich najbliżsi rywale, turniej rozpoczęli z przytupem. W pierwszym pojedynku grający świetnie taktycznie i bardzo zdyscyplinowali Włosi powstrzymali szalejących w kontrataku Belgów, wygrywając 2:0. Zwycięstwo w drugim pojedynku ze Szwecją (1:0) zapewniło im awans z grupy. Przed starciem z Irlandią Conte zaryzykował i wymienił niemal cały podstawowy skład. Włosi przegrali 0:1 i w "nagrodę" o ćwierćfinał zmierzą się z Hiszpanią.
Która z drużyn po poniedziałkowym pojedynku dłużej będzie rozpamiętywać przegraną w ostatnim meczu fazy grupowej, która zadecydowała o hitowym starciu w 1/8 finału? Przekonamy się o tym wieczorem. Jedno jest pewne. Starcie Włoch z Hiszpanią będzie na razie największym hitem mistrzostw, w których dotychczas pojedynki gigantów nie przynosiły wielkich emocji. Oby inaczej było w poniedziałek.
Głównym sędzią pojedynku będzie arbiter z Turcji Cuneyt Cakir. W porze meczu na Stade de France w Saint-Denis meteorolodzy przewidują idealną temperaturę do gry w piłkę, oscylująca w granicach 20 stopni Celsjusza.
Na triumfatora tego pojedynku czeka już reprezentacja Niemiec, która w niedzielę rozbiła 0:3 Słowację.
Włochy - Hiszpania / poniedziałek (27.06.2016r.), godz. 18:00 Stade de France