W spotkaniu 1/8 finału ze Szwajcarią Adam Nawałka nie mógł liczyć na Bartosza Kapustkę, który w meczach fazy grupowej obejrzał dwie żółte kartki, więc w pierwszym spotkaniu fazy pucharowej musiał pauzować.
Podczas dwugodzinnego pojedynku z Helwetami Biało-Czerwonym udało się uniknąć kartek, które wykluczyłyby ich ze spotkania 1/4 finału z Portugalią, ale przed ewentualnym meczem 1/2 finału pauzą zagrożonych jest aż sześciu reprezentantów Polski!
Zgodnie z art. 48.04 regulaminu rozgrywek Euro 2016 pojedyncze żółte kartki wygasają dopiero po ćwierćfinałach, po to, by żaden zawodnik nie musiał pauzować w finale turnieju za kartki obejrzane we wcześniejszych fazach.
Po "żółtku" na koncie mają trzej podstawowi obrońcy drużyny Adama Nawałki: Łukasz Piszczek, Michał Pazdan i Artur Jędrzejczyk, mający pewne miejsce w "11" pomocnicy Krzysztof Mączyński i Kamil Grosicki oraz Sławomir Peszko, który w trzech spotkaniach wchodził do gry z ławki.
Najdłużej kartka ciąży Piszczkowi, który upomnienie otrzymał już w meczu 1. kolejki z Irlandią Północną. Po spotkaniu z Niemcami dołączyli do niego Mączyński, Grosicki i Peszko, a w meczu ze Szwajcarią kartki złapali Jędrzejczyk i Pazdan.
ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Piotr Świerczewski ma nadzieję na rewanż
Reprezentacja Polski to jedna z najczyściej grających drużyn na Euro 2016. W czterech dotychczas rozegranych spotkaniach Biało-Czerwoni popełnili tylko 46 fauli. Z ekip, które wyszły z grupy, mniej popełnili tylko Anglicy (37), Francuzi (40), Walijczycy (41) i Belgowie (42).
Z kolei Polacy są drugim najczęściej faulowanym zespołem mistrzostw. Rywale nieprzepisowo zatrzymywali Biało-Czerwonych aż 62 razy. Częściej faulowani byli tylko Chorwaci (67).