20 lat temu zdobyto pierwszego "złotego gola" na Euro. Trzy pamiętne mecze z kontrowersyjną zasadą

PAP/EPA / ROBERT GHEMENT
PAP/EPA / ROBERT GHEMENT

Przed dwudziestoma laty reprezentacja Niemiec cieszyła się ze zdobycia tytułu mistrza Europy. Naszym zachodnim sąsiadom 30 czerwca 1996 roku pomogła obowiązująca wówczas zasada "złotego gola".

Euro 1996 było pierwszym wielkim turniejem, w którym stosowano regułę "nagłej śmierci" - każdy gol strzelony w dogrywce automatycznie kończył rywalizację. Aż do meczu finałowego czterokrotnie po 90 minutach był remis, jednak w dodatkowym czasie gry żadna z drużyn nie potrafiła skierować piłki do bramki i konieczne okazywały się rzuty karne.

Dokładnie 20 lat temu zasada "złotego gola" wreszcie znalazła zastosowanie. Niemcy mierzyli się wówczas na Wembley z Czechami i po golach Patrika Bergera (59. minuta) oraz Olivera Bierhoffa (73.) był remis 1:1. Arbiter zarządził dogrywkę, która trwała wyjątkowo krótko. Już w 95. minucie Bierhoff umiejętnie obrócił się z piłką i oddał strzał z kilkunastu metrów, a piłka po odbiciu od dłoni bramkarza Petra Kouby i słupka wpadła do siatki. Niemcy rozpoczęli fetę, Czesi mogli tylko żałować zmarnowanej okazji na wygraną.

Cztery lata później na Euro "złotego gola" strzelono dwa razy. W półfinale Francuzi walczyli z Portugalczykami i aż do 117. minuty był remis 1:1. Wówczas piłkę ręką we własnym polu karnym zatrzymał Abel Xavier, a z "wapna" nie pomylił się Zinedine Zidane.

ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Michał Kołodziejczyk: Nie pamiętam Polaków tak pewnych siebie (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Trójkolorowi na kontrowersyjnej zasadzie skorzystali również w pojedynku o triumf na Euro 2000. W Rotterdamie również remisowali po regulaminowym czasie gry z Włochami 1:1, a w 103. minucie Robert Pires dograł do Davida Trezegueta, który uderzeniem pod poprzeczkę pokonał Francesco Toldo. Włosi nie mogli już odpowiedzieć na to trafienie.

Ostatni "złoty gol" na Euro: Trezeguet pokonuje Toldo

Zasady "złotego gola" użyto na mundialu w Korei Płd. i Japonii (2002), a następnie zamieniono ją na "srebrnego gola". W myśl tego przepisu uzyskanie przewagi bramkowej w pierwszej połowie dogrywki kończyło rywalizację po upływie 105 minut i nie rozgrywano drugiej części. Reguła rozstrzygnęła półfinał mistrzostw Europy w Portugalii pomiędzy Grecją a Czechami - ci pierwsi wygrali 1:0 po golu Traianosa Dellasa.

Dodajmy, że gdyby "złoty gol" obowiązywał podczas Euro 2008, do półfinału nie weszliby Turcy, lecz Chorwaci (1:1, k. 3:1), którzy otwarli wynik dogrywki w 117. minucie, ale zdążyli jeszcze stracić bramkę. W 2012 oraz do tej pory w 2016 roku ta reguła nie znalazłaby zastosowania.

Komentarze (1)
avatar
Selektor
30.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"otwarli? wow