Euro 2016. Chorwacki dziennikarz analizuje: W Portugalii nie ma komu strzelać

- Ogólna opinia jest u nas taka, że Portugalia wygrała, bo Chorwacja nie zagrała wystarczająco odważnie - mówi Tomo Nicota, dziennikarz chorwackiej gazety "Sportske Novosti". Jego zespół przegrał z naszym dzisiejszym rywalem po dramatycznej walce.

Marek Wawrzynowski
Marek Wawrzynowski
PAP/EPA / EPA/MIGUEL A. LOPES

- Opinia publiczna  w Chorwacji uważa, że nasz selekcjoner zbyt późno zrobił zmiany. Zwłaszcza, że Marko Pjaca, który wszedł w 110 minucie, był naprawdę dobry - mówi nam chorwacki dziennikarz.

Uważa, że reprezentacja Portugalii miała sporo szczęścia.

- Zrobiliśmy błędy, przy golu mieli za dużo swobody. Ale przed bramką Ivan Perisić strzelił w słupek, Domagoj Vida dwa razy nie trafił głową do pustej bramki. A przecież byliśmy osłabieni, bo Luka Modrić i Mario Mandzukić grali z urazami - dodaje.

- Ronaldo nie miał wiele okazji w tym meczu. Chorwaci wypychali go ze stref, z których można oddać strzał. Musiał cofać się po piłkę i próbować rozgrywać z głębi - analizuje.

- Tam nie ma piłkarza potrafiącego strzelać poza nim. Poza tym lewy obrońca Raphael Guerreiro grał przeciętnie. Ale fantastyczny był Pepe - mówi Tomo Nicota.

- Oni nie mieli siły ognia. Są słabi z przodu. Dopiero wejście młodego Renato Sanchesa wszystko zmieniło. To był drugi oddech, fantastyczny dynamiczny zawodnik - dodaje dziennikarz.

Marek Wawrzynowski z Marsylii

[b]ZOBACZ WIDEO Majdan: Portugalia nie pokazała jeszcze swojej siły (źródło TVP)
[/b]
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×