W tym artykule dowiesz się o:
Już legenda reprezentacji Holandii Ronald de Boer mówił nam w poniedziałek, że generalnie większego szału związanego z meczem z Polską w jego kraju nie ma. Spodziewał się, że dopiero przed samym spotkaniem zainteresowanie będzie większe. Holendrzy mimo wszystko bacznie przyglądają się swojej kadrze, bo ta ciągle jest w kryzysie. Selekcjoner Danny Blind mocno walczy, aby z tego marazmu drużynę wyciągnąć, ale na razie idzie mu to bardzo średnio. Pojawiają się wątpliwości, czy jest właściwą osobą na stanowisku. Mecz w Gdańsku ma wszystkim Holendrom humory polepszyć. Choć tamtejsi dziennikarze w nieoficjalnych rozmowach przyznają, że to Polska jest faworytem. A co w prasie?
Poprawić wizerunek
Właśnie o polepszeniu humorów, o zrobieniu kroku naprzód piszą holenderskie media, w tym między innymi gazeta "Algemeen Dagblad". W piątek Holendrzy grali z Irlandią i wypadli bardzo słabo, uratowali remis 1:1 dopiero w końcówce. Na Blinda i jego zespół spadła kolejna porcja krytyki. Sam trener był zaskoczony słabym poziomem, bo podkreślał jak sumiennie jego zespół trenował na zgrupowaniu.
Z Polską ma być lepiej.
ZOBACZ WIDEO Ludzie z cienia Adama Nawałki, czyli sztab reprezentacji Polski (źródło TVP)
{"id":"","title":"","signature":""}
Z Holandią będzie lepiej
Tak właśnie zapowiada sam Blind. Media podkreślają, że tuż przed wylotem do Polski odbył z zespołem ściśle tajny trening. W Gdańsku powinniśmy zobaczyć inną drużynę, niż ta która zagrała z Irlandią. I wszystko wskazuje na to, że słabszą. W sobotę Holendrzy grają kolejny sparing z Austrią. Selekcjoner chce dać porządnie pograć wszystkim swoim piłkarzom.
W Gdańsku na pewno nie zobaczymy Daleya Blinda z Manchesteru United. Syn selekcjonera doznał urazu, czemu w Holandii poświęca się dużo uwagi. 26-letni obrońca złapał kontuzję łydki 21 maja w finale Pucharu Anglii, ale do tej pory nie może się wyleczyć. W kadrze zastąpi go Virgil van Dijk.
Milik wyjątkowy
Arkadiusz Milik jest oczywiście postacią, którą Holendrzy znają najlepiej. A teraz piłkarz reprezentacji Polski stał się w pewnym sensie zawodnikiem wyjątkowym. Z racji marazmu w holenderskiej piłce i braku awansu drużyny "Oranje" na Euro 2016, tylko dwóch piłkarzy z tamtejszej ligi Eredivisie zagra we Francji. I jednym z nich jest właśnie napastnik Biało-Czerwonych. Drugim jest Słowak Adam Nemec. On gra w Willem II.