Euro 2016. Tsonga kibicował na trybunach Stade de France. Pozostali tenisiści przed telewizorami

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Francja pokonała Rumunię 2:1 na inaugurację piłkarskiego Euro 2016. Na trybunach Stade de France zasiadł notowany na 12. miejscu w światowym rankingu Jo-Wilfried Tsonga. Trójkolorowi mogli również liczyć na wsparcie tenisistów przed telewizorami.

1
/ 6

Czego to nie zrobią organizatorzy dla uczestników tenisowych turniejów. Zarówno Kiki Mladenović, jak i Nico Mahut mieli w piątek podwójne powody do radości. Najpierw oboje awansowali do półfinału singla zawodów Ricoh Open rozgrywanych na trawnikach w holenderskim Den Bosch. Wieczorem wspierali Trójkolorowych.

2
/ 6

Najpierw trening, potem mecz - to sprawa tak naturalna i oczywista. Edouard Roger-Vasselin przygotowuje się do rozpoczęcia sezonu na trawie w Deauville, gdzie pomaga mu były francuski tenisista, Marc Gicquel.

ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Sukces na Euro szansą na zjednoczenie Francji?

Po treningu dosyć pusto zrobiło się w klubowej salce, dlatego spotkanie Francja - Rumunia można było oglądać w spokojnej atmosferze. - Kocham cię Dimitri! - zadeklarował na Twitterze Roger-Vasselin po zwycięskim trafieniu Dimitri Payeta.

3
/ 6

Triumfatorka turnieju debla wielkoszlemowego Rolanda Garrosa 2016 nie wybrała się osobiście na mecz, ale gorąco dopingowała swoich rodaków. - Jestem gotowa! - oznajmiła w mediach społecznościowych Garcia, prezentując własny zestaw kibica.

4
/ 6

Najlepsze widoki mieli oczywiście ci, którzy osobiście wybrali się na Stade de France. Jo-Wilfried Tsonga grać w tenisa nie może, bo narzeka na uraz mięśnia przywodziciela, dlatego do Wielkiej Brytanii jeszcze nie poleciał. Wybrał więc ukochany Paryż i mecz inauguracyjny Euro 2016.

5
/ 6

22-latek nie miał udanego wejścia na trawę, bowiem przegrał już w I rundzie turnieju w Stuttgarcie. Przed nim oczywiście kolejne starty i okazje do rewanżu. W piątek ważniejsza była piłka nożna i trzymanie kciuków za Trójkolorowych. - Wszyscy za naszą francuską drużyną - zachęcał do dopingu Lucas Pouille.

6
/ 6

Co za pech! Ale takie są uroki życia tenisisty. Triumfator US Open 2015 w grze deblowej właśnie miał lecieć na kolejny turniej i z powodu problemów na lotnisku nie było dane mu zobaczyć w akcji francuskich piłkarzy.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
Sharapov
11.06.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
mladenowicz jest tak francuska ze ho ho jak po francusku mowi się jej bałkańskie nazwisko? mladenua?