W tym artykule dowiesz się o:
Rosjanie
Rosyjscy kibice we Francji byli mocno na cenzurowanym. Przed meczem reprezentacji Rosji z Anglią w Marsylii doszło do wielu starć chuliganów z obu krajów. Demolowane były miejscowe kawiarnie, niszczono ulice. Do starć doszło także na stadionie, tuż po zakończeniu spotkania (1:1). Następnie walki przeniosły się ponownie na ulice miasta. Interweniowała policja.
UEFA nie miała litości. Podjęła decyzję o ukaraniu federacji rosyjskiej karą finansową w wysokości 150 tysięcy euro. Do tego ukarała reprezentację wyrzuceniem z Euro 2016 w zawieszeniu. W związku z zamieszkami Francuzi wydali też ze swojego kraju niektórych rosyjskich "kibiców". Władze zarzuciły im zakłócanie porządku publicznego i nakazały deportację.
Sami piłkarze rosyjskiej drużyny swój udział na mistrzostwach Starego Kontynentu zakończyli na fazie grupowej.
Chorwaci
To było zaplanowane działanie ze strony pseudokibiców, którzy są skłóceni z krajowym związkiem piłki nożnej. Celowo na murawę powędrowało kilkanaście rac i petard, aby zakłócić mecz z Czechami, a UEFA wszczęła postępowanie. Na trybunach doszło nawet do bójki wśród chorwackich fanów. Walczyli ze sobą zwolennicy i przeciwnicy związku, a wszystko na oczach całego świata.
- To są chuligani, nie kibice. Prawdopodobnie mają jakieś wsparcie, nie wiem skąd. 95 procent fanów zostało zawstydzonych przed całą Europą - powiedział wściekły trener Chorwatów Ante Cacić.
W związku z tym incydentem Komitet Dyscyplinarny Europejskiej Unii Piłkarskiej nałożył na chorwacką federację 100 tys. euro grzywny.
Węgrzy
Przeglądając portale społecznościowe i zdjęcia "kibiców" Węgier można było być pewnym, że na trybunach spokojnie nie będzie. Większość "silnorękich" ubrana jest w czarne koszulki i to oni wywołali burdy na stadionie przed meczem z Islandią. Doszło do bijatyki z policją, a także kibice Islandii zostali przez nich zaatakowani.
W trakcie samego spotkania na boisku wylądowały różne przedmioty i zostały odpalone race. Komitet Dyscyplinarny Europejskiej Unii Piłkarskiej już rozpoczął postępowanie dyscyplinarne.
ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Haris Seferović: Kamil Glik to twardy typ (źródło TVP)
{"id":"","title":"","signature":""}
Anglicy
Mimo iż większość winy za incydenty drużyn grupy A spadła na Rosjan, to swoje za uszami mają również Anglicy. Oni również prowokowali swoich przeciwników i wielokrotnie nie byli im dłużni. Dochodziło również do starć z policją.
Dlatego też marsylski sąd skazał dwóch kibiców reprezentacji Anglii odpowiednio na dwa oraz trzy miesiące pozbawienia wolności. Dodatkowo otrzymali 2-letni zakaz wjazdu na terytorium Francji. Obydwaj kibice dopuścili się ataku na francuską policję oraz obrazy funkcjonariuszy pracujących podczas zabezpieczenia Euro 2016.
Polacy
I my nie ustrzegliśmy się bójek we Francji. Przed meczem z Ukrainą francuska policja zatrzymała 12 pseudokibiców. Miało dojść do starcia pomiędzy rywalizującymi między sobą polskimi grupami chuliganów.
Niespokojnie było również po ostatnim spotkaniu Biało-Czerwonych w grupie C.
Podczas mistrzostw Europy doszło też do kilku innych zdarzeń. Tureccy kibice przewinili w czasie pojedynku ich zespołu narodowego z Hiszpanią (0:3), kiedy użyli flar meczowych. Po drugim golu jeden z fanów stracił panowanie nad sobą i zdołał wtargnąć na murawę. Do akcji wkroczyli stewardzi, którzy zatrzymali krewkiego fana.
Doszło również do incydentu z udziałem Cristiano Ronaldo. Jeden z kibiców zapragnął zrobić sobie z nim zdjęcie. Ochroniarze już go złapali, a wtedy gwiazdor Realu Madryt poprosił, aby zostawili kibica. Ta historia może mieć jednak dość specyficzne zakończenie.
Niestety z Francji docierały też tragiczne informacje. Mężczyzna w wieku około 60 lat zmarł podczas spotkania Irlandii Północnej z Ukrainą. Prawdopodobną przyczyną zgonu był zawał serca. To drugi fan z Irlandii Północnej, który zmarł we Francji podczas Euro 2016. Pierwszym był 24-latek, który zginął w Nicei po upadku z 8 metrów z promenady na skały.
Przed meczem Euro 2016 Biało-Czerwonych z Niemcami jeden z polskich kibiców spadł natomiast z trybuny.