Po zwycięstwie nad Ukrainą polscy piłkarze wracali do swojej bazy w La Baule, ale powrót okazał się dość kłopotliwy. Ze względu na niesprzyjającą aurę, musieli lecieć do Rennes, a stamtąd pojechali... taksówkami.
- Złe warunki atmosferyczne spowodowały, że piłkarze musieli lecieć aż do Rennes. Stamtąd wrócili taksówkami - 25 samochodów, ponoć koszt to ponad 30 tysięcy złotych. Podróż z przygodami, powrót o 5 rano - opowiadał Michał Kołodziejczyk, redaktor naczelny WP SportoweFakty.
Czy takie perturbacje nie utrudnią procesu odbudowy kondycji i sił?
- 72 godziny to optymalny czas do całkowitej regeneracji. Nieprzespana noc nie pomaga, ale dojdziemy do siebie pod względem przygotowania fizycznego - stwierdził Kamil Kosowski.