Marzenia Francuzów o triumfie w Euro 2016 zostały rozpalone do maksimum. Po pokonaniu Niemców 2:0 w półfinale ekipa Didiera Deschampsa rozbudziła olbrzymie nadzieje, a publiczność w Marsylii fantastycznie się bawiła po ostatnim gwizdku. Popularny dziennik L'Equipe określa stan umysłu Trójkolorowych jednym słowem - ekstaza.
- Ekstaza to najlepsze słowo, jakie teraz oddaje to, co się dzieje we Francji. Ta wielka ekstaza rozpoczęła się w 45. minucie, kiedy Griezmann strzelił pierwszego gola. Marsylianka na Stade Velodrome nie przestawała brzmieć. Potem jak wychodziliśmy ze stadionu, to ludzie krzyczeli, wskakiwali na samochody, trąbili - mówił w programie #dziejesienaeuro dziennikarz WP SportoweFakty Jacek Stańczyk.
