Niemcy uwierzyli, że mogą zajść daleko. Media: Loew ma już tylko jeden dylemat

PAP/EPA / SASCHA STEINBACH / Na zdjęciu: Joachim Loew
PAP/EPA / SASCHA STEINBACH / Na zdjęciu: Joachim Loew

Takiego występu potrzebowała reprezentacja Niemiec, żeby podbudować morale przed Euro 2020. Ostatni sprawdzian przed mistrzostwami wypadł wzorowo, bo jak inaczej określić wygraną 7:1 nad Łotyszami.

"Zabawa, szybkość, kreatywność" - piszą niemieckie media po efektownej wygranej reprezentacji Joachima Loew. W Niemczech w końcu powiało optymizmem, bo jeszcze kilka dni temu nawet fani nie wierzyli w dobry wynik.

- Tempo i intensywność należy jeszcze bardziej zwiększyć, ale to przyjdzie w przyszłym tygodniu - przyznał selekcjoner w rozmowie ze stacją "RTL".

Pojedynek z reprezentacją Łotwy był ostatnim sprawdzianem dla naszych zachodnich sąsiadów. Loew długo szukał optymalnego ustawienia i chyba właśnie je znalazł: z Antonio Ruedigerem i Joshuą Kimmichem na prawej obronie, a nie w pomocy.

ZOBACZ WIDEO: Arkadiusz Milik zmieni klub po Euro? "Jest to klub, który rozpala trochę emocji"

Jedynym pytaniem bez odpowiedzi pozostaje tylko to, który zawodnik wystąpi w roli napastnika: Kai Havertz czy Leroy Sane. W poniedziałek rozpoczął ten pierwszy, ale gole zdobyli obaj. Co więcej każdy gracz z formacji ofensywnej zapisał się na liście strzelców, bo do siatki rywali trafili m.in. Thomas Mueller czy Timo Werner. Ten drugi również zaczął na ławce.

Efektowna wygrana zbiegłą się w czasie z wielkim jubileuszem Manuela Neuera. Doświadczony 35-latek rozegrał swój mecz numer 100 w narodowych barwach. Przed nim jeszcze żadnemu bramkarzowi w historii reprezentacji Niemiec nie udało się dokonać tej sztuki. Przy jedynej puszczonej bramce był bez szans.

Dobry omen

W Niemczech zdają sobie sprawę, że Łotwa to nie był jakościowo zbliżony rywal do tych, z którymi trzeba będzie się zmierzyć już podczas mistrzostw. Francja, Portugalia i Węgry, czyli grupowi rywale, będą o wiele bardziej wymagającymi rywalami. Zwracają jednak uwagę na pewien szczegół.

Otóż przed dwoma ostatnimi wielkimi triumfami reprezentacji Niemiec - w 1996 roku w mistrzostwach Europy i w 2014 roku w mistrzostwach świata - drużyna zawsze gromiła rywali w "próbie generalnej" wygrywając kolejno z Liechtensteinem (9:1) i Armenią (6:1).

- Od dawna nie wygraliśmy tak wyraźnie żadnego meczu. To powód, dla którego czuję się dobrze. Oczywiście wiemy, że Francja to "inny numer domu" w porównaniu z Łotwą, ale uważam, że wiedzieliśmy przekonujący występ - przyznał na łamach "Bildu" Mueller.

Niemcy swój pierwszy mecz na Euro 2020 zagrają 15 czerwca - rywalem będą Francuzi. Potem czeka ich konfrontacja z Portugalią (19 czerwca) i na koniec z Węgrami (23 czerwca).

Zobacz także:
Paulo Sousa przekonał do siebie eksperta. "Nie jest przypadkowym selekcjonerem"
Spełnia się czarny scenariusz. Filar reprezentacji opuści turniej

Komentarze (0)