W meczu ze Słowacją zawiodła cała reprezentacja Polski. Po pierwszym dla Biało-Czerwonych spotkaniu Euro 2020 trudno znaleźć choćby jeden jasny punkt w naszej kadrze. Krytykowani są wszyscy, a wśród winowajców porażki najczęściej pojawia się nazwisko Roberta Lewandowskiego.
Polski napastnik był kompletnie wyłączony z gry. Słowacy łatwo znaleźli na niego sposób i wyeliminowali zagrożenie. "Lewy", który w Bundeslidze strzelał gola za golem, w starciu ze Słowacją nie oddał ani jednego celnego strzału. W dodatku po meczu głośno jest o jego zachowaniu po drugim straconym golu.
Lewandowski nie ukrywał wściekłości. Gestykulował w kierunku kolegów. Gdy podbiegł do niego Bartosz Bereszyński, obaj wymienili kilka słów. Kapitan naszej reprezentacji był sfrustrowany grą swoją, jak i kolegów. Po meczu wziął odpowiedzialność na siebie i drużynę. Zapewnił, że w kolejnych spotkaniach będzie robił wszystko, by gra wyglądała lepiej.
ZOBACZ WIDEO: Specjalista szczerze o badaniach w sporcie. "Są rzeczy, których medycyna nie jest w stanie zobaczyć"
Jego zachowanie nie umknęło jednak uwadze ekspertów. Duże zastrzeżenia do Lewandowskiego miał Tomasz Hajto. - On nie jest jeszcze trenerem. Uważam, że nie jest rolą piłkarza ocenianie wszystkich na boisku i mówienie im, co mają robić. On może niektórych zawodników przytłaczać swoją osobowością, mentalnie ich pozamykać. Będą się bali podjąć decyzję, bo "jak znowu zrobię błąd, to przyjdzie Robert i mi powie, że źle robię" - tłumaczył były reprezentant Polski.
Hajto tłumaczył, że rolą piłkarza jest gra, a trenowaniem powinien zająć się trener. Jednak w przypadku "Lewego" "ta relacja uciekła spod kontroli". - Pozwalamy na to, że ten piłkarz ocenia wszystko czy porównuje selekcjonerów. Uważam, że w tej reprezentacji powinien skoncentrować się tylko na grze. Tak wielki piłkarz, który niesamowicie dba o swoją etykę, powinien być dobrym duchem drużyny, a nie tym, który tę drużynę stresuje - dodał Hajto.
Wtórował mu Jacek Zieliński, który przywołał słowa legendarnego Alexa Fergusona. Ten mówił, że jeżeli jakiś piłkarz czuł się większy niż on, to byłaby to pora, żeby zrezygnować z pracy.
- Zdaję sobie sprawę, że jako kapitan Lewandowski musi czasami zabierać głos, podpowiadać zawodnikom, nawet czasami kogoś skrytykować. Ale to nie może być robione w tak ostentacyjny sposób - przyznał były piłkarz warszawskiej Legii.
Polska po porażce ze Słowacją jest w trudnej sytuacji. Zajmuje ostatnie miejsce w grupie E, a ma przed sobą spotkania z Hiszpanią (19 czerwca) i Szwecją (23 czerwca). Oba starcia pokazywane będą na antenach TVP, a relacja dostępna będzie również w platformie WP Pilot. Tekstową relację przeprowadzi portal WP SportoweFakty.
Czytaj także:
Nawałka zabiera głos po Słowacji. Apel byłego selekcjonera
Robert Lewandowski zwrócił się do kibiców po porażce ze Słowacją. "Nasza sytuacja jest ciężka"