W 8. minucie reprezentacja Hiszpanii objęła prowadzenie po tym, jak po uderzeniu Jordiego Alby piłka odbiła się od Denisa Zakarii i wpadła do bramki. Trafienie zapisane zostało jako samobójczy gol szwajcarskiego zawodnika. Helweci zmuszeni zostali do rzucenia się do odrabiania strat.
To udało im się w 68. minucie, a gola strzelił Xherdan Shaqiri. Później bramki już nie padły. Szwajcarzy grali w dziesiątkę, ale dzielnie bronili się przed rywalami. Rozstrzygnięcie przyniosły dopiero rzuty karne. Te lepiej egzekwowali Hiszpanie i to oni świętowali awans.
Bohaterem hiszpańskiej kadry był Unai Simon. W 1/8 finału przeciwko Chorwatom był lżony za kuriozalnego gola samobójczego. Teraz zbierał same pochwały od dziennikarzy z Półwyspu Iberyjskiego. On sam z rezerwą i skromnością podchodził do pozytywnych opinii.
ZOBACZ WIDEO: Nowe spojrzenie na zwolnienie Jerzego Brzęczka? "Zaczął zrywać się Bońkowi ze smyczy"
- Już wcześniej, w meczu przeciwko Betisowi, obroniłem dwa rzuty karne. Jesteśmy uczciwymi zwycięzcami. Musimy wymazać błędy i zresetować głowy. Nadchodzi bardzo trudny przeciwnik - powiedział Simon, którego cytuje "Marca".
Gdy Simon został zapytany o to, czy to on był najlepszym zawodnikiem spotkania, zareagował zdecydowanym sprzeciwem. - MVP? Dałbym nagrodę Sommerowi - powiedział. Szwajcarski bramkarz kilka razy ratował swój zespół przed stratą gola i to głównie dzięki niemu Helweci doprowadzili do rzutów karnych. Ostatecznie piłkarzem meczu został właśnie Simon.
Czytaj także:
Kolejne wzmocnienie Lechii. Zdał testy i podpisał kontrakt
FC Barcelona zbiera pieniądze dla Leo Messiego. Chce się pozbyć kilku graczy