W szeregach Alpine do końca sezonu 2024 startować będzie Esteban Ocon, natomiast niejasna jest sprawa drugiego fotela. W zespole pozostać chce Fernando Alonso, ale równocześnie o debiucie w królowej motorsportu myśli Oscar Piastri. 21-latek z Australii jest uważany za ogromny talent. Gdy startował w F2 i F3, w cuglach zdobywał tytuły mistrzowskie.
Alonso przekonuje szefów ekipy z Enstone, że pomimo wieku, jest w najlepszej formie od dekady. Jednak nie przekłada się to na zdobycze punktowe. Problemy techniczne i kilka pomyłek Hiszpana na torze sprawiły, że na jego koncie znajdują się ledwie 2 "oczka". Dla porównania, Ocon zdobył ich 24.
Z informacji motorsport.com wynika, że kierownictwo Alpine jest świadome upływającego czasu i w lipcu chce podjąć decyzję odnośnie składu na sezon 2023. Tak, aby jeden z kierowców mógł poszukać sobie innej opcji w F1. - Jeszcze jest za wcześnie, abyśmy przemyśleli temat Fernando-Oscar. Gdy nadejdzie wyścig na Silverstone, to o tym pomyślimy - powiedział Otmar Szafnauer, szef stajni z Enstone.
ZOBACZ WIDEO: Milioner chwali się luksusową łodzią. Tak na niej szaleje
Sytuację mogłyby ułatwić roszady w innych ekipach. W padoku F1 sporo mówi się o możliwym wyrzuceniu Nicholasa Latifiego z Williamsa jeszcze w trakcie sezonu 2022. Kandydatem numer jeden do jego zastąpienia miałby być właśnie Oscar Piastri. W ten sposób Francuzi z Alpine mogliby załatwić miejsce do rozwoju swojemu podopiecznemu na najbliższe miesiące i równocześnie zachować Fernando Alonso w głównej ekipie.
- Nie zastanawiałem się nad tym i nie wiem, co dzieje się w Williamsie. Słyszałem tylko różne plotki. W przeszłości, gdy przyszedł do nas McLaren i zapytał, czy w razie konieczności będą mogli sięgnąć po Piastriego jako rezerwowego, odpowiedzieliśmy twierdząco - skomentował sytuację Szafnauer.
- Dla Oscara ważne jest, by się ścigał, a nie siedział na ławce rezerwowych. Dlatego mamy to na uwadze, ale nie wiem, co w tej chwili dzieje się wewnątrz Williamsa - podsumował szef Alpine.
Innym kandydatem do jazdy w Williamsie jest Nyck de Vries. Holender w najbliższy piątek dostanie nawet okazję do wyjechania na tor za kierownicą bolidu FW44 w pierwszym treningu przed GP Hiszpanii.
Czytaj także:
Oczy zwrócone na Kubicę. To szykuje Alfa Romeo
Syn rosyjskiego miliardera szuka nowych opcji. To koniec z F1?!