Mercedes kiepsko wszedł w sezon 2022, po tym jak źle zinterpretował nowe przepisy techniczne Formuły 1. W tej chwili nic nie zapowiada, aby stajnia z Brackley miała powrócić do walki o zwycięstwa w królowej motorsportu. Może to zaważyć na przyszłości Lewisa Hamiltona w F1. Brytyjczyk ma już 37 lat, a jego kontrakt teoretycznie obowiązuje do końca 2023 roku.
W F1 nie ma jednak kontraktów, których nie da się rozwiązać. Gdyby siedmiokrotny mistrz świata nagle zakończył karierę, Mercedes musi być na to przygotowany. Szansę jazdy w niemieckim zespole może otrzymać w takiej sytuacji Nyck de Vries.
Holender nigdy wcześniej nie ścigał się w F1, ale jest oficjalnie rezerwowym Mercedesa i kierowcą pracującym w symulatorze w Brackley. Za de Vriesem przemawia też to, że niejednokrotnie udowadniał swój talent, zdobywając tytuły mistrzowskie w Formule 2 i Formule E.
ZOBACZ WIDEO: Bajkowe zaręczyny. Piękna WAGs z Premier League powiedziała "tak"
- Jeśli Hamilton zakończy karierę, de Vries zajmie jego miejsce. Wiecie dlaczego? Mówię to już od roku, Nyck jest polisą ubezpieczeniową Toto Wolffa - powiedział Tom Coronel w podcaście racingnews365.nl.
Obecnie de Vries jest kierowcą Mercedesa w Formule E, a o rozwój jego kariery dba Toto Wolff - szef niemieckiej ekipy w Formule 1. Z końcem obecnego sezonu zespół opuści jednak stawkę FE, przez co Wolff szuka mu nowego zatrudnienia.
Zdaniem Coronela, Wolff doskonale pamięta, co wydarzyło się w roku 2016, gdy Nico Rosberg nagle zakończył karierę i nie dopuści do sytuacji, w której Mercedes nie będzie posiadał zabezpieczenia w postaci zapasowego kierowcy. - Doświadczył już tego raz z Rosbergiem. Nie chcę powiedzieć, że specjalnie "używa" Nycka, ale celowo trzyma go blisko siebie - ocenił Holender.
- Ten chłopak robi wszystko tak, jak należy. Wygrał wszystkie serie, w których było mu dane startować. Pochodzi z bardzo udanego pokolenia takich kierowców jak George Russell, Lando Norris czy Max Verstappen. Jeśli spojrzysz na jego osiągnięcia, to niczego mu nie brakuje - podsumował Coronel.
Czytaj także:
Gwiazdor był kompletnie pijany. Kompromitujący film trafił do sieci
Robert Kubica zaskoczył. Wyjątkowy sprzęt w jego garażu