Charles Leclerc odpada z walki o tytuł w F1? Ferrari płaci wysoką cenę za błędy

Red Bull zgarnął wszystko w Baku. Dramat Ferrari w GP Azerbejdżanu

Gdy na początku kwietnia Charles Leclerc wygrywał GP Australii i posiadał ogromną przewagę nad Maxem Verstappenem, a dodatkowo Red Bull Racing borykał się z problemami z niezawodnością, wielu ekspertów uważało Monakijczyka za murowanego kandydata do zwycięstwa w Formule 1 w sezonie 2022. Po dwóch miesiącach od tamtych wydarzeń sytuacja obróciła się o 180 stopni.

Triumf Leclerca w Melbourne pozostaje ostatnim w tym sezonie F1, a za to Verstappen święci od tego momentu niemal same triumfy. Po tym jak Monakijczyk zanotował awarię na prowadzeniu w GP Hiszpanii i stracił niemal pewną wygraną wskutek błędów strategicznych zespołu w GP Monako, tym razem usterka jednostki napędowej zabrała mu sukces w GP Azerbejdżanu.

Leclerc ma w tej chwili tylko 116 punktów i po wyścigu w Baku spadł już na trzecią lokatę w klasyfikacji F1. Jego strata do Verstappena wynosi aż 34 "oczka".

Jeszcze gorzej wygląda sytuacja Ferrari w klasyfikacji konstruktorów F1. Włosi tracą w tym przypadku aż 80 punktów do Red Bull Racing.

Klasyfikacja kierowców F1:

Klasyfikacja konstruktorów F1:

Czytaj także:
Zespół F1 złamie regulamin. Nawet tego nie ukrywa
Mistrz świata postawi się F1? Nie chce słyszeć o cięciu zarobków

ZOBACZ WIDEO: Zobacz, co ubrała narzeczona Ronaldo. W komentarzach dominuje jedno słowo