We wtorek Red Bull Racing w fabryce w Milton Keynes przedstawił szczegóły swojego ambitnego projektu. Czuwał nad nim Adrian Newey - dyrektor techniczny zespołu Formuły 1. Projektanci i inżynierzy pod wodzą Neweya opracowali dwumiejscowy samochód wyścigowy, który będzie przystosowany do jazdy po torze.
Hypercar Red Bulla zostanie wypuszczony na rynek w limitowanej liczbie egzemplarzy - mowa o ledwie 50 sztukach. Sercem całej konstrukcji ma być silnik hybrydowy V8 z turbosprężarką. Samochód dysponować będzie mocą ponad 1100 KM i pod względem osiągów będzie zbliżony do bolidu F1.
"Czerwone byki" zakładają, że limitowania seria 50 pojazdów z łatwością znajdzie nabywców. Cena? 5 mln funtów plus podatek. Dodatkowo właściciel maszyny Red Bulla otrzyma w "gratisie" szkolenie w symulatorze F1 w Milton Keynes, będzie też zapraszamy na specjalne szkolenia na torach organizowane przez zespół.
ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski pokazał swoje czerwone Porsche. Uśmiejesz się do łez
- Model RB17 to kamień milowy w ewolucji naszej spółki-córki Red Bull Advanced Technologies. Pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie stworzyć od podstaw i wyprodukować samochód seryjny w naszej fabryce. To wyjątkowy pojazd, bo mowa o pierwszym modelu udostępnionym kolekcjonerem ze znaczkiem Red Bulla - przekazał w komunikacie zespołu Christian Horner.
- RB17 ma w sobie wszystko, co wiemy o tworzeniu zwycięskich bolidów F1. Zapewnia ekstremalne osiągi. Jest napędzany naszą pasją do osiągania jak najlepszych rezultatów. Ten pojazd przesunął nasze granice techniczne i projektowe jeszcze dalej, poza to, co było dostępne wcześniej dla kolekcjonerów - dodał Adrian Newey.
Red Bull zapowiada rozpoczęcie produkcji samochodu dla milionerów w roku 2025. Pełne szczegóły techniczne, jak i jego wygląd zostaną opublikowane w "odpowiednim czasie". Na razie firma mailowo zbiera zamówienia na zakup maszyny.
Czytaj także:
Formuła 1 bliska kompromisu. Najbogatsi odetchną z ulgą
Toto Wolff na celowniku rywali. Trwa szukanie źródła przecieku w F1