"Jeden z najwspanialszych". Tak koledzy z F1 żegnają Vettela

Materiały prasowe / Aston Martin / Na zdjęciu: Sebastian Vettel
Materiały prasowe / Aston Martin / Na zdjęciu: Sebastian Vettel

Sebastian Vettel po sezonie 2022 żegna się z F1. Decyzja czterokrotnego mistrza świata skłoniła wielu jego kolegów z toru do refleksji. - To jedna z najwspanialszych osób, jakie widzieliśmy w F1 - przyznał Lewis Hamilton.

W czwartek Sebastian Vettel ogłosił zakończenie kariery po sezonie 2022. Tym samym Formuła 1 straci jedną ze swoich legend. Niemiec posiada cztery tytuły mistrzowskie wywalczone w latach 2010-2013. Obok Lewisa Hamiltona był jedną z bardziej wyrazistych postaci w padoku F1 w ostatnich sezonach.

Vettel i Hamilton stoczyli pojedynki o mistrzostwo w okresie, gdy Niemiec startował dla Ferrari. Jednak w sezonach 2017-2018, gdy włoski zespół prezentował najlepszą formą, i tak nie udało się pokonać rywali z Mercedesa.

Hamilton poczuje się samotny bez Vettela

- W pewnym sensie wiedziałem, że ta decyzja nadchodzi, ponieważ były pewne wskazówki. Jednak, gdy jest to już oficjalne, to zupełnie inna sprawa. Pierwsza myśl jest taka, że smutno, iż ktoś taki mówi "stop". Nie miałem wiele czasu, by pomyśleć o podróży, którą razem odbyliśmy. Jednak, gdy myślę o F1, to często czuję się dość samotny w tym świecie. Sebastian był jedną z niewielu osób, które sprawiły, że nie czułem się samotny w F1 - powiedział Hamilton, cytowany przez motorsport.com.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popis nowej gwiazdy Barcy. Tak się przywitał z fanami

Niemca i Brytyjczyka połączyły działania poza torem. O ile Hamilton od pewnego czasu robi wiele dla mniejszości czarnoskórych, o tyle Vettel zaczął poświęcać wiele uwagi zmianom klimatycznym i ochronie środowiska. - To jedna z najwspanialszych osób, jakie widzieliśmy w F1. Potrzebujemy więcej takich postaci. Jestem smutny, bo stracę sojusznika w tym świecie. Wiem jednak, że na zewnątrz nadal będzie robił wspaniałe rzeczy. Mam też nadzieję, że pozostaniemy przyjaciółmi. Może nawet podejmiemy się wspólnych inicjatyw - dodał kierowca Mercedesa.

Sebastian Vettel nie zaskoczył swoją decyzją
Sebastian Vettel nie zaskoczył swoją decyzją

W ostatnim okresie startów w Ferrari (2019-2020) partnerem Niemca był Charles Leclerc. Monakijczyk ujawnił, że po ostatnim błędzie w GP Francji, gdzie wskutek wypadku stracił szansę na wygraną, Vettel wysłał do niego wiadomości z wyrazami wsparcia. - Dla mnie odejście Sebastiana z F1 to smutny moment - przyznał Leclerc.

- Może Sebastian będzie szczęśliwszy w miejscu, do którego teraz się wybiera. Jednak dla mnie będzie dziwne, gdy nie będzie go w padoku. Wiele się od niego nauczyłem podczas wspólnej jazdy. Zawsze był dla mnie niezwykle miły. Będę tęsknić, ale życzę mu wszystkiego dobrego - dodał lider Ferrari.

Koledzy liczą, że Vettel będzie się pojawiał w padoku F1

Sebastian Vettel swoją historię w F1 napisał z Red Bull Racing, z którym wygrał cztery tytuły. Po latach "czerwone byki" doczekały się następcy Niemca w postaci Maxa Verstappena. Holender nazwał bardziej doświadczonego kolegę "świetnym ambasadorem F1", ale też w pełni zrozumiał jego decyzję.

- Sebastian osiągnął w tym sporcie tak wiele, że przejście na emeryturę w jego przypadku jest zrozumiałe. Miał niesamowitą karierę, z mnóstwem wygranych wyścigów i mistrzostw. Wszyscy się starzeją i w pewnym momencie każdy z nas będzie musiał odejść na emeryturę. Moment, gdy to nadchodzi nigdy nie jest miły, zwłaszcza dla fanów Sebastiana. Jednak tak to działa - stwierdził Verstappen.

To ostatni sezon Vettela w F1
To ostatni sezon Vettela w F1

Kibicom F1 w pamięci pozostaną też pojedynki Sebastiana Vettela z Fernando Alonso. Hiszpan do samego końca walczył o tytuły z Niemcem w sezonach 2010 i 2012. - Gdybym miał wskazać największego rywala w mojej karierze, to pewnie zawsze postawię na Michaela Schumachera, bo walczyłem z nim o tytuł i dorastałem obserwując go w F1. Wiele się od niego nauczyłem. Jednak zaraz za Michaelem znaleźliby się Lewis i Sebastian - powiedział Alonso.

- Wiele razem przeżyliśmy. Będziemy tęsknić za Sebastianem po tych wszystkich latach. Jakoś byłem zamieszany w te jego tytuły mistrzowskie. To wielki mistrz, ale też wspaniały człowiek. Z bardzo silnymi wartościami, cudowną rodziną. Prawdopodobnie to właśnie bliscy mieli wpływ na decyzję Sebastiana, więc życzę mu wszystkiego dobrego i mam nadzieję, że będzie się kręcił wokół padoku F1 - podsumował Hiszpan.

Czytaj także:
Ferrari uderza w Mercedesa. "My znosiliśmy porażki z godnością"
Kto za Vettela w F1? Na pewno nie Kubica

Komentarze (0)